Największe zmiany dotyczą sektora resortów – wszystkie ministerstwa mają ograniczyć wydatki o 17%. Dodatkowo, ceny energii wzrosną o 5%. Także większe firmy będą wyżej opodatkowane, system dla płatników firmowych zostanie zreformowany: odpisy podatkowe dla firm zostaną ograniczone, zostanie podjęta także interwencja w sprawie oszust podatkowych. Te zmiany mają przynieść 12,3 mld dodatkowych zysków w bieżącym roku. Minister finansów Montoro twierdzi, że rząd centralny zredukuje swój budżet o 2,5% PKB. Pamiętamy, że Hiszpania deklarowała obniżenie deficytu fiskalnego o 3,2 punkty procentowe PKB, więc reszta poprawki fiskalnej będzie pochodzić od rządów regionalnych. To ciężki pakiet.

Politycznie, powinien pomóc uspokoić obawy obywateli, jako że emerytury, VAT i ubezpieczenia społeczne pozostały nietknięte, chociaż Rajoy będzie z pewnością zmuszony zabrać się za nie w przyszłości. Podatek dochodowy został ostatni raz podniesiony w grudniu. Ministrowie Rajoya wkrótce odkryją, że obcięcie wydatków o 17% w tak krótkim czasie jest niezwykle trudnym zadaniem. W najgorszym wypadku spowoduje znaczny wzrost bezrobocia w sektorze publicznym i to w okresie, kiedy stopa bezrobocia wynosi już 23%. Gospodarka ponownie pogrążyła się w recesji, więc sam ten pakiet nie wystarczy do obniżenia deficytu do wartości 5,3%. Ani inwestorzy ani traderzy nie będą zadowoleni jeśli rząd nie przeprowadzi cięć świadczeń i emerytur oraz podwyżki VAT-u.

Czy Europa faktycznie robi co może?

Porozumienie na temat zwiększenia całkowitego dostępnego funduszu ratunkowego Europy powinno zostać powitane z radością, ale jednocześnie może być postrzegane jako mało entuzjastyczna próba osiągnięcia kompromisu a nie prawdziwe zaangażowanie. Długo uważaliśmy, że ta decyzja jest potrzebna, a zmniejszenie spreadu obligacji peryferyjnych wywołane aukcją 3-letnich pożyczek z ECB nie zmieniło naszych poglądów. Prawdę mówiąc, sprawiło że zapewnienie silniejszej zapory stało się jeszcze ważniejsze, ponieważ wprowadzenie jej w czasie zwiększonego napięcia byłoby postrzegane jako reakcyjne a nie proaktywne. Powodem, dla którego piątkowa umowa może nie dojść do skutku jest fakt, że nie spełnia wszystkich wymagań, na które nalegała Komisja Europejska i o które prosiły zagraniczne instytucje, takie jak MFW.

Reklama

Łącząc Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM) i obecny, tymczasowy Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) ma ona zwiększyć dostępność funduszy w pierwszej fazie działania, ponieważ rozwinięcie ESM zajmie nieco czasu. Niemcy jednak zdecydowali się nie naciskać na tymczasowe zwiększenie funduszu do 940 mld euro. Zamiast tego pozostałe 240 mld będzie dostępnych równolegle do ESM i ta suma będzie mogła zostać pożyczona w razie, jak mówi projekt dyrektywy (cytat za Financial Times) „ wyjątkowych okoliczoności” i po jednomyślnym zatwierdzeniu przez europejskich liderów. Najważniejszym pytaniem jest, czy to łagodniejsze podejście wystarczy aby załagodzić krytyczne głosy międzynarodowej społeczności twierdzące, że Europa powinna postarać się pomóc sobie sama zanim zwróci się o wsparcie do innych (przede wszystkim chodzi o IMF). Biorąc pod uwagę komentarze z krajów BRICS wygląda to mało prawdopodobnie.

Chińskie zamieszanie

Dokładne określenie jak daje sobie aktualnie radę chińska gospodarka jest bardziej skomplikowane niż zazwyczaj. W nocy poziom inflacji PMI za marzec podany przez Chińskie Stowarzyszenie Logistyki i Narodowe Biuro Statystyczne podskoczył do 53,1, najwyższej wartości od 12 miesięcy. Jednak PMI wyliczony przez HSBC i Markit Economics wykazał, że sektor produkcyjny nadal jest w odwrocie a ilość zamówień eksportowych zmalała.To ostatnie stwierdzenie jest spójne z ostatnimi danymi, które napłynęły z drugiej co do wielkości gospodarki świata i może zwiększyć presję na polityków zmuszając ich doi rozważenia dalszych środków luzujących politykę. Dodatkowe cięcia wymaganych zabezpieczeń bankowych są bardzo prawdopodobne, a od rządu oczekuje się bardziej luźnej polityki fiskalnej.

Jen może mieć problemy z utrzymaniem zysków

Na finiszu przygotowań do zakończenia roku fiskalnego japońska waluta nieco się umocniła. USD/JPY, para która dziesięć dni temu zagrażała poziomowi 84,0 spadła w piątek poniżej 82,0. Częściowym wyjaśnieniem tego zwrotu może być repatriacja zysków japońskich firm, która często się zdarza w tym czasie. Również różnica stóp procentowych między USA i Japonią zmniejszyła się, wsparta przez ostatnie sugestie Bernanke o wcześniejszym podniesieniu stóp w Ameryce. Dodatkowo apetyt na ryzyko wyhamował w związku z wolniejszym tempem wzrostu w Chinach i częściowo w krajach Europy. Pomimo tej poprawy kursu waluty dopiero okaże się czy zyski jena są stabilne. Jak sugeruje piątkowy potok danych, a podkreśla jeszcze nocne osłabienie indeksu Tankan, japońska gospodarka nadal ma kłopoty z dopasowaniem się do sytuacji po zeszłorocznym tsunami i trzęsieniu ziemi. W lutym produkcja przemysłowa była dużo słabsza niż oczekiwano (spadła o 1,2%, chociaż firmy spodziewają się zwiększenia produkcji w kwietniu). Tokio nadal jest absolutnie zdecydowane zapobiec umocnieniu jena; politycy byli uradowani stałym spadkiem waluty w lutym i w pierwszej połowie marca i gorąco życzą sobie jego kontynuacji.

Jednocześnie japońskie władze zachęcają obywateli i instytucje do inwestowania za granicą i do pewnego stopnia zostały wysłuchane. Rentowność w kraju jest bliska zeru, więc nie było to wielkie wyzwanie. W tej sytuacji, jeśli rentowność w USA zacznie po raz kolejny rosnąć japońscy politycy mogą dostać to czego sobie życzą. Ich gospodarka całkowicie na to zasługuje.

Ten materiał uważany jest za część komunikacji marketingowej i nie zawiera ani nie powinien być interpretowany jako zawierający porady inwestycyjne lub rekomendacje inwestycyjne, ani też jako sugestia jakiejkolwiek transakcji instrumentami finansowymi. Wcześniejsze wyniki nie gwarantują ani nie przewidują przyszłych wyników. FxPro nie uwzględnia twoich osobistych celów inwestycyjnych lub sytuacji finansowej i nie bierze żadnej odowiedzialności za powodzenie osobistych inwestycji lub kompletności dostarczonych informacji, jak również nie bierze odpowiedzialności za jakiekolwiek straty powstałe z inwestycji opartych na tej rekomendacji, prognozie lub innych informacjach dostarczonych przez jakiegokolwiek pracownika FxPro, osoby trzecie lub jakikolwiek inny sposób. Ten materiał nie został przygotowany zgodnie z wymaganiami prawnymi wspierającymi niezależność badań inwestycyjnych i nie jest objęty żadnymi ograniczeniami rozpowszechniania badań inwestycyjnych. Wszystkie opinie wyrażone w tym artykule moga zostać zmienione bez uprzedniego powiadomienia. Jakiekolwiek opinie zawartw artykule moga być osobistymi poglądami autora i nie odzwierciedlać opinii FxPro. Ten tekst nie może być powielany lub dystrybuowany bez uprzedniego wyrażenia zgody przez FxPro.

Risk Warning:
kontrakty CFD są produktami lewarowanymi o wysokim stopniu ryzyka. Możliwa jest utrata całego zainwestowanego kapitału. Nie powineinieś inwestować wiecej niż zamierzasz stracić. Przed rozpoczęciem handlu upewnij się, że rozumiesz ryzyko i weź pod uwagę swój poziom doświadczenia. Jeśli to potrzebne, zasięgnij niezależnej opinii.
FxPro Financial Services Ltd jest autoryzowana i regulowana przez CySEC (licence no. 078/07). FxPro Financial Services, Karyatidon 1, Ypsonas, Limassol 4180 Cyprus.





ikona lupy />
Simon Smith, główny ekonomista FXPro / Inne