ikona lupy />
Luksusowy telefon LeDix firmy Celsius / Bloomberg

Thomasowi Pruvotowi dał do myślenia długi lot do Hong Kongu, podczas którego – mając wyłączony telefon – musiał często pytać kogoś o godzinę. Razem z przyjacielem z dzieciństwa zapragnęli stworzyć luksusowy telefon, który połączyłby nowoczesne technologie z wiekową tradycją szwajcarskich czasomierzy. Powstała z tej koncepcji firma Celsius X VI II zaprojektowała limitowaną edycję telefonu komórkowego z tytanu i szafirów, zawierającą skomplikowany, mechaniczny zegarek i kosztującą 250 tys. euro.

Konsumenci coraz częściej sprawdzają godzinę przede wszystkim na telefonie, a zegarki noszą jako symbol statusu. Szwajcarskie firmy Tag Heuer i Ulysse Nardin również wprowadziły więc do sprzedaży zaawansowane telefony. Celsius chciałby kiedyś rozwiązać odwieczny problem z krótkim czasem pracy baterii telefonów poprzez stworzenie modelu zasilanego wyłącznie mechanicznie.

„Telefon komórkowy staje się w tej chwili najważniejszym akcesorium,” mówi Edouard Meylan, współzałożyciel Celsiusa. „Chcielibyśmy, żeby nasz produkt był zegarkiem kieszonkowym XXI wieku.”

Reklama

Oczekuje się, że rynek luksusowych telefonów wzrośnie w okresie między rokiem 2010 a 2015 o 37 proc. do 719 mln USD. Najwięcej sprzedaje się ich w Chinach, Japonii oraz na Środkowym Wschodzie i w Rosji.

„To najszybciej rosnący rynek dóbr luksusowych, telefon jest tu pewnym rozszerzeniem luksusowego zegarka lub biżuterii i służy demonstracji bogactwa czy sukcesu,” komentuje Fflur Roberts z firmy badawczej Euromonitor.

Największą część tego rynku zajmuje brytyjska firma Vertu, której właścicielem jest Nokia. Jej pierwszy telefon z ekranem dotykowym, wprowadzony w październiku zeszłego roku Constellation, kosztuje 4,4 tys. euro. To jednak najtańszy model – za te bardziej prestiżowe trzeba zapłacić nawet 12,5 tys. euro.

Inni producenci również idą tym śladem. Ulysse Nardin ma w sprzedaży linię limitowanych smartfonów Chairman, wyposażonych w firmowy mechanizm inercyjny, który wykorzystuje ruch właściciela do automatycznego nakręcania zegarka, a także koronę umożliwiającą nakręcanie ręczne. Oba te mechanizmy służą też do dodatkowego zasilania telefonu. Chairman kosztuje nawet 170 tys. euro jeśli wybierze się model diamentowo-czarny z różowym złotem i ponad 20 karatami diamentów.

TAG Heuer, którego właścicielem jest LVMH, oferuje z kolei telefon Meridiist, który pozwala użytkownikowi na szybka zmianę strefy czasowej i jest wyposażony w chronograf. Urządzenie kosztuje nawet 30 tys. euro i składa się z ponad 430 ręcznie składanych elementów.

Pierwszy model paryskiej firmy Celsius to LeDix Origine, w który wbudowany jest zegarek przykryty przezroczystym panelem, dzięki czemu wyraźnie widać jego mechanizmy. Znajduje się on na zewnętrznej stronie klapki telefonu, który sam w sobie wykorzystuje technologię Sagem. Mechanicznego zegarka nie trzeba oczywiście wyłączać w trakcie lotu. Pierwszego modelu LeDix wyprodukowano tylko 18 sztuk, z czego sprzedało się już 15.

Zegarek oparty jest na wynalezionym w XVIII wieku mechanizmie tourbillon, który niweluje wpływ grawitacji na zegarek, dzięki czemu jest on bardziej precyzyjny. Około 70 proc. elementów urządzenia produkowane jest w Szwajcarii, a pozostała część – we Francji.

Opisywane zegarki to urządzenia na głęboką kieszeń – i to w wielu znaczeniach tego wyrażenia. LeDix waży 250 gramów i ma 28 milimetrów grubości, czyli jest o 80 proc. cięższy i trzy razy grubszy niż iPhone 4s.

„Składany telefon z klapką jest grubszy i nie daje łatwego dostępu do ekranu, co nie jest zgodne z obecnymi trendami,” zauważa Carolina Milanese z firmy badawczej Gartner. „Telefony luksusowe to zwykle nie są smartfony. Nie kupuje się ich dla nowoczesnych technologii, lecz dla ich wyglądu.”

Celcius, firma założona w 2006 roku, podaje że stworzenie jednego telefonu zajmuje sześć miesięcy. Każdy z nich składa się z 700 elementów mechanicznych, z czego około połowa znajduje się w samym zegarku.

Pruvot, który jest specjalistą od projektowania przemysłowego, przyznaje: „Nie wywodzimy się z tradycji produkowania zegarków, więc mogliśmy zrobić to, na co mieliśmy ochotę – nie mieliśmy historii, którą musielibyśmy uszanować.”

Firma ogranicza wprawdzie produkcję modeli LeDix z mechanizmem tourbillon do 40 sztuk, ale planuje wprowadzenie pod koniec roku 150-elementowej modeli w kolekcji, która będzie dostępna za 75 tys. euro. Kolejny model, planowany na rok 2013, będzie w sprzedaży za 35 lub 40 tys. euro i będzie zasilany częściowo mechanicznie.

Celsius zapowiada, że będzie skupiał się przede wszystkim na innowacyjność w mechanice, a nie liczbie funkcji. Firma chce też, aby klienci przywiązywali się do swoich telefonów tak, jak do zegarków.

„Chcemy być jak Rolls Royce, którego zwykle ma się do końca życia,” mówi Meylan. „Może nasze urządzenia nie będą miały wszystkich nowych funkcji, ale za to na tych najlepszych i najbardziej użytecznych będzie można zawsze polegać.”

ikona lupy />
Luksusowy telefon LeDix firmy Celsius / Bloomberg