Białoruski opozycjonista Źmicier Bandarenka, skazany na 2 lata kolonii karnej, został z niej zwolniony. Dzień wcześniej na wolność wyszedł jeden z kandydatów w ostatnich wyborach prezydenckich Andrej Sannikau, który odsiadywał 5-letni wyrok. Reżim handluje opozycjonistami, by odmrozić stosunki z Zachodem i zyskać większe pole do manewru w stosunkach z Rosją.
Zarówno Bandarenka, jak i Sannikau skierowali do Łukaszenki prośby o ułaskawienie. 5 kwietnia Łukaszenka oświadczył, że rozpatrzy sprawy tych więźniów, którzy sami napisali prośbę o ułaskawienie. Polskie MSZ, wyrażając w sobotę zadowolenie z uwolnienia Sannikaua, ponowiło apel o niezwłoczne uwolnienie wszystkich pozostałych więźniów politycznych na Białorusi.
23 marca ministrowie spraw zagranicznych 27 państw UE po raz kolejny rozszerzyli sankcje wobec Białorusi, m.in. podejmując decyzję o zamrożeniu aktywów 29 firm należących do trzech oligarchów wspierających reżim. Ministrowie zapowiedzieli wprowadzanie kolejnych sankcji, „dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni”.
Reklama
Po poprzednim rozszerzeniu sankcji 28 lutego władze Białorusi zwróciły się do ambasadorów UE i Polski, aby opuścili ten kraj i udali się na konsultacje, oraz wezwały swoich ambasadorów w Brukseli i Warszawie na konsultacje do Mińska. W odpowiedzi wszystkie kraje UE podjęły decyzję o wycofaniu swych ambasadorów z Białorusi.
Zwolnienia z kolonii karnych białoruscy politycy opozycyjni oceniają jako dowód skuteczności sankcji UE wobec Mińska. – To świadectwo, że tylko tak trzeba działać. Żądać zwolnienia oraz rehabilitacji wszystkich więźniów politycznych, a także przeprowadzenia wolnych wyborów z udziałem tych, którzy tego zapragną. Tylko wolne wybory mogą zagwarantować, że nie będzie nowych więźniów politycznych –powiedział Radiu Swaboda opozycjonista Wiktar Iwaszkiewicz, który popierał Sannikaua w kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2010 r.
Lider Ruchu „O Wolność” i były kandydat w wyborach prezydenckich z 2006 r. Alaksandr Milinkiewicz podkreślił w rozmowie ze Swabodą, że także inni więźniowie szybko wyjdą na wolność.
Walancin Stefanowicz z Centrum „Wiasna” uważa, że już w tym roku zostaną zwolnieni wszyscy więźniowie polityczni. – Sądzę, że zobaczymy ich na wolności po wyborach parlamentarnych – uważa Stefanowicz.