Niemiecko-francuski motor nie wystarczy w przyszłości do zapewnienia Europie skutecznego działania - powiedział Bahr w poniedziałek w Berlinie na spotkaniu zorganizowanym przez Fundację Friedricha Eberta z okazji jego 90. urodzin. Zdaniem polityka niemieckiej SPD coraz większą rolę odgrywać będzie Trójkąt Weimarski, do którego oprócz Berlina i Paryża, należy także Warszawa. Warunkiem jest jednak to, by Polska stała się "częścią strefy euro".

>>> Czytaj też: Oto 6 światowej sławy przedsiębiorców o polskich korzeniach

Niemcy nie powinny obawiać się większej roli kierowniczej w UE, muszą jednak wykazać duże wyczucie, by przekonać do tego swoich partnerów - zaznaczył polityk.

Bahr ostro skrytykował obecny stan Unii Europejskiej. Jego zdaniem Europa znajduje się "w odpychającej kondycji". Nieważne czy chodzi o akcję ratowania banków czy też o "tarcze ratunkowe" - Europa to sprawa wąskiej grupy ekspertów, którzy "jakoby mieli wszystko pod kontrolą, ale sami nie wiedzą, jakim i czyim kosztem" - powiedział polityk.

Reklama

Bahr należał od lat 1960. do najbliższych współpracowników socjaldemokratycznego kanclerza Willy'ego Brandta. Uznawany jest za twórcę programu niemieckiej "Ostpolitik" - polityki odprężenia i porozumienia z Polską, ZSRR i innymi krajami Europy Środkowej, znajdującymi się wówczas w radzieckiej strefie wpływów. Jednym z rezultatów polityki rządu kanclerza Brandta (1969-1974) był układ Polska-RFN z 1970 r., w którym Niemcy Zachodnie uznały polską granicę zachodnią na Odrze i Nysie Łużyckiej.