W efekcie rentowności 10-letnich hiszpańskich obligacji, które rano szły jeszcze w dół i około południa sięgnęły okolic 5,73 proc., po południu zawróciły w górę do 5,83 proc. Nastroje pogorszyły słowa szefa niemieckiej Buby, Jensa Weidmanna, który opowiedział się przeciwko interwencyjnym zakupom ECB na rynku hiszpańskich obligacji, a także przedstawicieli niemieckiego rządu, którzy zaznaczyli, iż nie można oczekiwać, iż Unia Europejska wyasygnuje dodatkowe kwoty na ratowanie hiszpańskich banków. O tym, iż żaden „międzynarodowy” plan dokapitalizowania tych instytucji nie jest przygotowywany, przyznali po południu też przedstawiciele Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Nie ma się co oszukiwać – decydenci na hasło pomocy dla Hiszpanii reagują dość niechętnie, co tylko „pobudza wyobraźnię” coraz większej rzeszy spekulantów. Bo problemy tamtejszego sektora bankowego przybliżą nas tylko do dnia, w którym Hiszpania zostanie zmuszona poprosić zewnętrzne finansowanie – chwilę później pod presją rynków będą musiały zrobić to Włochy i Portugalia (drugi bailout). Zwłaszcza, że dzisiaj rząd Mario Montiego został zmuszony do rewizji wcześniejszych oczekiwań – spadek PKB w tym roku wyniesie 1,2 proc. r/r wobec spodziewanych wcześniej 0,5 proc. r/r. Teoretycznie w 2013 r. ma być nieco lepiej – wzrost o 0,5 proc. r/r wobec szacowanych 0,3 proc. r/r, ale czy można temu ufać, skoro później podano, iż udział złych pożyczek w bankach wzrósł w lutym do 6,3 proc. z 6,2 proc. ogółu, a perspektywy dla globalnej gospodarki stają się znów niepewne? Dlaczego, w takiej sytuacji notowania EUR/USD pozostawały względnie mocne – po spadku w okolice 1,3056 po południu wyszliśmy mocno górą przez poziom 1,31? Warto zwrócić uwagę na komunikat Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który szacuje, iż europejskie banki zostaną zmuszone do upłynnienia aż 2,6 bln USD aktywów w ramach procesu delewarowania (w skrajnym scenariuszu przy głębszej recesji kwota ta może sięgnąć nawet 3,8 bln USD) – to pokazuje, jak potencjalnie duże mogą być przepływy repatriacyjne – o tej kwestii wspominałem szerzej w ostatnich komentarzach.

Jutro przed południem poznamy wyniki aukcji 2 i 10-letnich obligacji Hiszpanii o wartości 1,5-2,5 mld EUR. Sama emisja nie jest duża, ale jeżeli uzyskane rentowności będą wysokie, to stanie się katalizatorem do dalszych obaw. Tym samym obserwowana obecnie zwyżka EUR/USD nie ma raczej trwałego charakteru. Silny opór to rejon 1,3145 i jego złamanie w najbliższym czasie wydaje się mało prawdopodobne. Nadal celem do końca tygodnia pozostają okolice 1,3000-1,3030 i ich ewentualne złamanie.

Uwagę inwestorów koncentruje na sobie też frank szwajcarski, zwłaszcza, że dzisiaj poznaliśmy jednak nowy skład zarządu SNB – oficjalnie szefem banku centralnego został pełniący obecnie obowiązki – Thomas Jordan. Podczas konferencji prasowej powtórzył jednak to, co słyszeliśmy już wcześniej – SNB jest zdeterminowany do obrony bariery 1,20 na EUR/CHF, a frank jest nadal przewartościowany. Czy to jednak oznacza, iż limit zostanie podniesiony, tak jak sądzą niektórzy ekonomiści? Wątpliwe – prędzej spekulanci ponownie powiedzą sprawdzam. Po południu kurs EUR/CHF oscylował wokół 1,2018 – opór na 1,2035 nadal pozostaje nienaruszony, a linia trendu wzrostowego przebiega w okolicach 1,2015.

Reklama

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.