Względny spokój na europejskich parkietach

Giełdy europejskie nie zareagowały mocno na decyzję Bena Bernanke'a odnośnie stóp procentowych Fedu, ponieważ nie była ona zaskakująca - stopy pozostały na tym samym, bliskim zeru poziomie. Londyński indeks FTSE 100 zakończył sesję wzrostem o 0,52 proc. Prawie identyczną zmianę zanotował niemiecki DAX, który wzrósł o 0,53 proc. Z kolei francuski CAC 40 spadł o 0,13 proc., a na Węgrzech indeks BUX zakończył dzień spadkiem o 0,21 proc.

„W czwartek WIG20 należał do najmocniejszych w Europie. Bykom nie przeszkodziły kiepskie dane o zasiłkach dla bezrobotnych za oceanem. Nieznacznie pomógł wzrost indeksu podpisanych umów kupna domów" - ocenił analityk Open Finance Roman Przasnyski.

Według niego, warszawski parkiet w czwartek odrabiał zaległości powstałe po zaskakującym osłabieniu naszych indeksów w końcówce środowej sesji. „Udawało się to bardzo dobrze przez pierwszą godzinę handlu. Później animusz byków wyraźnie się zmniejszał wraz z pogarszaniem się nastrojów w Europie. Kiepskie dane z amerykańskiego rynku pracy, gdzie liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych wyniosła 388 tys. i okazała się znacznie wyższa niż oczekiwano, spowodowały pogorszenie się sytuacji na rynkach" – podkreślił analityk.

Zaznaczył jednak, że amerykańscy inwestorzy nie przejęli się zbyt mocno złymi danymi o wnioskach dla bezrobotnych. „Trudno się temu dziwić. Pomagają im dobre wyniki spółek, a obawy przed pogorszeniem sytuacji w gospodarce łagodzą deklaracje Bena Bernanke o gotowości do działania w razie potrzeby" – dodał Przasnyski.

Jego zdaniem, taka spokojna reakcja wpłynęła zdecydowanie na poprawę sytuacji na naszym kontynencie, gdzie zmniejszyła się skala spadków, a WIG20 ponownie znalazł się powyżej 2200 punktów. „Zaskakujący wzrost indeksu podpisanych umów kupna domów o 4,1% stał się jedynie niewielkim impulsem dla byków" – podsumował analityk.

Ostatecznie WIG20 zyskał 1,09%, wzrastając do 2.209,63 pkt. WIG wzrósł o 0,86% do 39.761,78 pkt. Obroty wyniosły 877 mln zł.