Anteny w tych odległych od siebie rejonach globu będą połączone w jeden olbrzymi system i w ten sposób powstanie radioteleskop nazywany Square Kilometer Array (SKA).

Państwa uczestniczące w projekcie, na który przeznaczono 1,2 mld dolarów, ustaliły w piątek ostateczne szczegółowe rozmieszczenie anten. Dwie trzecie z nich zostanie rozmieszczonych w RPA oraz w Ghanie, Botswanie, Kenii, Madagaskarze, Mauritiusie, Mozambiku, Namibii i Zambii. Pozostałe znajdą się w Australii i Nowej Zelandii.

Przedstawiciel RPA Justin Jonas wyraził zadowolenie z ostatecznych ustaleń. "Możemy być lekko zawiedzeni, że nie dostaliśmy całości, ale sądzę, że należy podkreślić, iż dostaliśmy większość. To jest prawdziwy punkt zwrotny dla Afryki. Stajemy się ośrodkiem nauki i inżynierii, a nie tylko miejscem gdzie są bogactwa naturalne i atrakcje turystyczne" - powiedział Jonas.

Współzawodnictwo o uzyskanie jak największej części przyszłego radioteleskopu było wyjątkowo zacięte. Pierwsza faza budowy pochłonie ok. 439 mln dolarów i dostarczy tysięcy miejsc pracy.

Reklama

Radioteleskop SKA będzie 50 razy czulszy i będzie w stanie przeszukiwać nieboskłon 10 tys. razy szybciej niż jakikolwiek z istniejących obecnie. Naukowcy zapowiadają, że będą mogli po raz pierwszy zbadać początki Wszechświata, sprawdzić teorię względności Einsteina i poszukiwać śladów inteligentnego życia.

Prezes konsorcjum budującego radioteleskop John Womersley powiedział, że SKA pomoże w udzieleniu odpowiedzi na podstawowe pytania: Skąd się wzięliśmy ? Dokąd zmierzamy ? Jaki jest Wszechświat, w którym żyjemy ?

"Teraz nie rozumiemy z czego zbudowane jest 96 proc. Wszechświata" - podkreślił.