Indeks największych spółek WIG20 wzrósł na otwarciu o 1,52 proc. i wyniósł 2272,27 pkt. Indeks WIG podniósł się o 1,32 proc. i wyniósł 40694,64 pkt.

Mocno rosną także pozostałe europejskie parkiety. Brytyjski indeks FTSE 100 po otwarciu notowań wzrósł o 1,55 proc. i wyniósł 5 578,13 pkt. Niemiecki indeks DAX wzrósł o 2,61 proc. i wyniósł 6 310,22 pkt, francuski CAC 40 podskoczył o 3,11 proc. i wyniósł 3 146,72 pkt, a indeks węgierskiej giełdy BUX wzrósł o 2,34 proc. do 17 175,77 pkt

"Czwartkowa sesja była dla byków trudna, a WIG20 tracił na wartości systematycznie przez cały dzień. Ostatecznie zakończyliśmy notowania spadkiem o 1,7 proc., na poziomie 2238,2 pkt. Mocno traciły walory KGHM, które odnotowały 4,8 proc. spadek. Na Wall Street przez większość dnia nastroje także były słabe. Popyt pojawił się dopiero w ostatniej godzinie handlu (ostatecznie S&P500 stracił tylko 0,2 proc.)" - powiedział analityk BDM, Krzysztof Pado.

Jak się okazało rano było to słuszne zagranie. Na szczycie UE zgodzono się na doraźne wsparcie Hiszpanii i Włoch w postaci skupu obligacji przez fundusze EFSF i ESM. Taka interwencja nie wiązałaby się z koniecznością przeprowadzenia reform fiskalnych. Czyli może się kolejny raz okazać, że będzie to zagranie tylko na krótką metę.

"Poranne nastroje na rynkach są bardzo dobre - japoński Nikkei225 zyskał 1,5 proc., a na prawie 2,5-proc. plusie są kontrakty na DAX. Podczas wczorajszej sesji WIG20 nawet nie próbował atakować oporu na poziomie 2276 pkt. Dziś ten poziom wydaje się całkiem realny. Z danych makro poznamy popołudniu m.in. indeks Chicago PMI (15.45) oraz indeks Uniwersytetu Michigan (15.55) za czerwiec" - podsumował Pado.