"Piątkowa odporność naszego rynku na złe nastroje na głównych giełdach światowych nie miała cech trwałości. W poniedziałek warszawskie indeksy zaczęły dzień od wyraźnego spadku i przez całą sesję zachowywały się gorzej, niż wskaźniki europejskie" - poinformował analityk Open Finance, Roman Przasnyski.

Według niego, po ujemnym otwarciu, jedynie w trakcie pierwszej godziny handlu byki próbowały podciągnąć WIG20 w okolice piątkowego końcowego fixingu, jednak poziom 2270 punktów okazał się dla nich przeszkodą nie do przejścia.

„Szybka kontra podaży jeszcze przed południem sprowadziła wskaźnik w okolice 2240 punktów, co oznaczało spadek o 1,3 proc." – podkreślił analityk

Ostatecznie WIG20 spadł o 1,40 proc. do 2 241,55 pkt., a WIG o 1,07 proc. do poziomu 40 354,74 pkt. Obroty wyniosły ponad 600 mln zł.

Reklama