Nad rynkiem finansowym wisiała w czasie europejskiej sesji wizja implementowania strat z tytułu senior obligacji banków będących w najgorszej sytuacji na posiadaczy ich zobowiązań (informacja udostępniona przez WSJ), którą przedstawić miał prezes Europejskiego Banku Centralnego M.Draghi. Wiadomość ostatecznie została zdementowana przez przedstawicieli EBC, ale obaw o konsekwencje hiszpańskiej sagi to nie zmniejsza. Konsekwentnie dyskusja przeniosła się na status pożyczki udzielonej hiszpańskiemu sektorowi bankowemu (niepotwierdzone informacje mówią o 30-letnim okresie wsparcia z oprocentowaniem 2,5%) tym bardziej, iż do końca tygodnia (20 lipca) inwestorzy powinni poznać ostateczne warunki uzgodnionego pakietu ratunkowego. Na chwilę obecną co „stresować” może inwestorów to coraz większy opór w Niemczech wobec działań ratunkowych i programów wsparcia dla peryferiów.

Rentowność hiszpańskich obligacji wzrosła z poziomu piątkowego zamknięcia 6,65% do 6,76% na koniec poniedziałkowej sesji. Nieco mniej radykalne ruchy towarzyszyły włoskiej krzywej – którą, choć wciąż nieznacznie – od hiszpańskiej rówieśniczki odróżniły dane dotyczące finansowania z EBC. Podczas gdy hiszpański sektor bankowy wyssał z europejskiego banku centralnego kolejnych 50 mld EUR na co zwracaliśmy uwagę, włoskie banki zwiększyły skalę zależności „zaledwie” o 9 mld EUR, stąd rentowność włoskiej 10-latki pozostała de facto niezmieniona w rozliczeniu całej poniedziałkowej sesji. Obniżka ratingu 13 włoskich banków podążając za downgradem ratingu krajowego nie jest zaskoczeniem, i nie powinna w czasie sesji skoncentrowanej na komentarzu B.Bernanke decydować o ruchach na krzywych peryferyjnych.

Oczekiwania na wystąpienie prezesa Fed B.Bernanke, który skupia na sobie obecnie uwagę całego świata, przebiegały pod znakiem publikacji amerykańskich danych. Ogólny ich wydźwięk był bardzo mieszany, choć zwraca uwagę bardzo słaby wynik sprzedaży detalicznej. Rentowność amerykańskiej 10-latki spadła w okolice 1,45%, podczas gdy niemiecki Bund testował strefę 1,23% (odbijając się następnie do poziomu 1,49%). Otwarcie UST 10Y przebiega w okolicach 1,47%, podczas gdy Bund po testach1,21%, oscyluje w okolicy 1,23% . Trzeci miesiąc spadków sprzedaży - najdłuższy okres ciągłych spadków od 2008 roku - pchnął więc rentowności amerykańskiej krzywej do poziomów historycznych minimów. Interpretacja danych w duchu czynników zwiększających szanse na kolejna fazę poluzowania ilościowego zdominowała rynek i zdecydowała o poprawie nastrojów na rynku finansowym. Możliwe wiec są dalsze spadki rentowności na rynkach bazowych a za nimi (ograniczone) spadki rentowności peryferiów tak aby zapewnić utrzymanie spreadów. To co „mąci” w oczekiwaniach na dalsze średnioterminowe działania Fed, to wypowiedź E.George z Fed z Kansas City, która poddała w wątpliwość skuteczność instrumentarium polityki monetarnej w walce z bezrobociem w USA. Nie jest to wypowiedź wiążąca (George będzie głosować w spotkaniach FOMC w 2013 roku) tym bardziej iż nie odniosła się ona do bieżącej dyskusji na temat QE3. Wypowiedź B.Bernanke zaczyna się o 16:00. Z amerykańskiego rynku nadejdzie również odczyt inflacyjny, jednak przedtem uwagę inwestorów w Europie przykuje publikacja ZEW i aukcja bonów w Hiszpanii.

Na polskiej krzywej rentowności „działo się” niewiele. Zgodnie z obowiązującym kierunkiem rentowność DS1021 testowała okolice 4,98%, czyli spadły poniżej 4,90% na otwarciu tygodnia. Wzrost speradów peryferyjnych w czasie sesji pozwolił tylko na wzrosty w okolice 4,91%, co pokazuje jak mała zmienność towarzyszyła inwestorom na otwarciu tygodnia. Ciekawa sytuacja miała miejsce na krzywej IRS gdzie 1Y i 2Y zanotowały wzrosty o 2 pb, podczas gdy 4Y+ odnotowały kolejne 2-3 punktowe spadki. Dzisiejsze dane z Polski nie powinny mieć kluczowe znaczenia dla polskiego rynku stopy, choć wrażliwość rynku pozostaje wysoka stąd niewykluczone dostosowania na krótkim końcu krzywej przed aukcją 2Y benchmarku (czwartek; szczegóły oferty dzisiaj).

Reklama

Popyt na polskie obligacje zaowocował spadkiem rentowności polskich eurobligacji do historycznie niskich poziomów. Rentowność obligacji denominowanych w euro wynosiła dziś rano: (1) dwuletnich – 0,818% (2) pięcioletnich – 1,899% oraz (3) dziesięcioletnich – 3,092%. Komentarz Ministra J.Rostowskiego do odnotowanych poziomów akcentuje czynnik rosnącego zaufania inwestorów do Polski, która od 2007 r. odnotowuje najwyższy wzrost gospodarczy wśród wszystkich krajów UE, dzięki czemu jest postrzegana jako bezpieczna przystań. Nie trudno zauważyć rosnące zainteresowanie ofertą obligacji (EUR i PLN) wśród inwestorów zagranicznych choć zależność od nich w średnim terminie niesie ze sobą również ryzyka. Polska bezpieczna przystań o wiele bardziej niż rola niemieckiej i amerykańskiej krzywej zależy od rynkowych kaprysów, a jak tydzień temu stwierdził sam minister Rostowski, kolejny rok budżetowy będzie bardzo wymagający dla polskiego MF.

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale.