Do naszej pracowni architektonicznej rekrutujemy zarówno osoby z doświadczeniem zawodowym, jak i architektów młodych, świeżo po studiach. Przy zatrudnianiu osoby niedoświadczonej najważniejsza jest dla nas kreatywność. Młody architekt może przekonać doświadczonego pracodawcę, ukazując swój talent i swoją wyobraźnię przestrzenną. Świeżość pomysłów, otwarcie na nowe idee oraz na zastosowanie niestandardowych rozwiązań projektowych mogą dużo wnieść do zespołu projektowego.
Przeglądając portfolio – katalog projektów wykonanych przez aplikanta – zwracamy uwagę na to, czy jest osobą zaangażowaną, czy brał udział w konkursach architektonicznych. Istotne jest dla nas również, czy w trakcie studiów architekt wyjeżdżał na zagraniczne uczelnie, czy interesują go alternatywne w stosunku do jego podstawowego wykształcenia kierunki studiów.
Ważne jest, aby w trakcie studiów brać udział w warsztatach projektowych. Wielu studentów podejmuje niezależne inicjatywy, organizuje spotkania, wykłady z praktykującymi architektami, zdobywa wiedzę poza swoją uczelnią.
Młodzi architekci aplikujący do naszego biura nie muszą mieć uprawnień projektowych. Pracując u nas, często mają możliwość odbycia wymaganej przed egzaminem na uprawnienia projektowe praktyki zawodowej.
Reklama
Dziś na rynku zamówień projektowych spada liczba zleceń, wielu architektów szuka pracy. W naszym biurze coraz bardziej cenimy efektywność pracy, sprawność, trzymanie się ustalonych terminów oddania dokumentacji projektowej przy jednoczesnym utrzymywaniu projektu na wysokim poziomie jakości.
Pracownie architektoniczne zatrudniające młodych architektów oczekują od nich świeżych pomysłów, ale przede wszystkim doświadczenia. Z tym jest problem. Tego akurat absolwenci kierunków architektonicznych nie mają. Tymczasem błędy projektowe mogą skutkować kosztownymi konsekwencjami. A w obecnych warunkach, działając pod presją napiętych terminów i ciasnych budżetów, trudno jest poświęcić czas na dokształcanie młodych. W systemie edukacji zdecydowanie brakuje praktycznej strony zawodu. Obserwuję to zjawisko zarówno jako pracodawca, jak i wykładowca. W moim przekonaniu praktyka powinna rozpocząć się już na pierwszym roku studiów i trwać aż do dyplomu. Brakuje odpowiedniej liczby takich zajęć na uczelniach i wykładowców praktyków. Dla absolwenta zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne. Atutem, którym dysponują dziś młodzi architekci, jest sprawność graficzna, umiejętności związane z obsługą oprogramowania. Dlatego w biurach projektów rysują fotorealistyczne wizualizacje lub – co uważam za ważne i rozwojowe – robią modele. To istotny aspekt skutecznej prezentacji projektu.
Architektura jest dziedziną, w której stricte akademickie wykształcenie zawsze było tylko częścią tego, co jest potrzebne w późniejszej pracy zawodowej. Równie ważne jest doświadczenie zdobywane podczas staży studenckich w biurach architektonicznych i elementy samokształcenia. Kilka lat temu, podczas boomu budowlanego, problemem było znalezienie odpowiednich osób do pracy. Obecnie jednak sytuacja na rynku się zmieniła. W naszej pracowni praktycznie codziennie dostajemy CV od osób poszukujących pracy w zawodzie. Dodatkowo nowym zjawiskiem są częste aplikacje od absolwentów architektury z krajów silniej dotkniętych przez kryzys, takich jak Hiszpania czy Portugalia. Optymistyczne jednak jest to, że nawet w trudniejszych czasach absolwenci, który zdobyli doświadczenie zawodowe, obywając staże podczas studiów, sami nauczyli się obsługi programów graficznych w stopniu wykraczającym ponad to, co wystarcza na uczelni, nie mają problemów ze znalezieniem ciekawej pracy.
Ogromnym plusem, jaki mogą mieć dziś absolwenci architektury, a czego brakuje starszym pracownikom, jest po pierwsze biegła znajomość języków obcych, która otwiera drzwi do pracy z zagranicznymi pracodawcami, a po drugie znajomość nowoczesnych technik projektowania. Wciąż mało jest architektów z umiejętnościami projektowania w technologii 3D, a ta jest coraz powszechniej wymagana przez zleceniodawców. Sami w naszej pracowni szukamy takich projektantów. Tyle że nie wystarczy wiedza teoretyczna, konieczne jest doświadczenie przy pracy nad projektami planowanymi w tej technologii. Takie doświadczenie jest już oczywiście trudniejsze do zdobycia dla młodych ludzi tuż po studiach, ale wcale nie nieosiągalne. Nawet absolwenci, jeżeli brakuje im takiego doświadczenia ze staży z czasów studenckich, mogą starać się o miejsca w pracowniach tak w Polsce, jak i w Europie. Konkurencja jest spora, ale warto postarać się o odbycie takiej praktyki.
Praca czeka czasem w miejscach, o których młodzi ludzie niekoniecznie wiedzą. Tak jest w przypadku architektów krajobrazu. Potrzebni są w urzędach, m.in. w biurach naczelnego architekta, konserwatora zabytków czy wydziałach gospodarki komunalnej. Architekci są także potrzebni jako nauczyciele w szkołach wyższych czy technikach. I takiego właśnie otwartego myślenia o swoim zawodzie muszą nauczyć się absolwenci. To bardzo pomaga.
ikona lupy />
Andrzej Zalewski, APA Zalewski Bubak (pracowania ze Szczecina) / DGP
ikona lupy />
DGP
ikona lupy />
Wojciech Januszczyk, architekt krajobrazu Garden Concept z Lublina / DGP
ikona lupy />
Tomasz Konior, Konior Studio / DGP
ikona lupy />
Michał Leszczyński, Grupa 5 Architekci / DGP