Jednym z głównych problemów, z jakim zmagają się przedsiębiorstwa społeczne, jest nierozwiązana kwestia regulacji prawnych odnoszących się do ich działalności. – Jedną z ważniejszych przyczyn jest brak skutecznych, powszechnie dostępnych instrumentów wsparcia ze strony państwa dla przedsiębiorczości społecznej – zauważa Tomasz Schimanek z Instytutu Spraw Publicznych. – Wiąże się to z jednej strony z tym, że z perspektywy polityki państwa nie jest to istotny priorytet, ale także z tym, że sfera przedsiębiorczości społecznej nie jest przewidziana w polskim prawie – tłumaczy.

Ustawa w zawieszeniu

Nadzieją na usankcjonowanie ekonomii społecznej są trwające prace nad projektem ustawy o przedsiębiorstwie społecznym oraz projektem Krajowego Programu Rozwoju Ekonomii Społecznej. Ustawa jest konieczna z kilku powodów. – Brak prawnej definicji przedsiębiorstwa społecznego powoduje, że prowadzący je przedsiębiorcy mają ograniczony dostęp do wielu możliwości wsparcia – wskazuje Schimanek.
W obecnym kształcie państwo wyraźnie oddziela działalność gospodarczą od społecznej, przez co podmioty ekonomii społecznej nie mają szans by utrzymać się na rynku. - Przedsiębiorstwa społeczne z uwagi na podporządkowanie działalności gospodarczej celom społecznym nie są w stanie konkurować z przedsiębiorstwami rynkowymi – wyjaśnia Schimanek.
Reklama
Już w 2008 r. premier powołał zespół ds. rozwiązań systemowych w zakresie ekonomii społecznej. Jego zadaniem było m.in. przygotowanie projektu ustawy regulującej działanie tego typu przedsięwzięć. Dokument powstał w 2011 r. i został poddany konsultacjom społecznym. Wraz z raportem z konsultacji został zaakceptowany przez zespół i przekazany Ministerstwu Pracy i Polityki Społecznej.
Akt wprowadza definicję przedsiębiorstwa społecznego, mówi o sposobie utworzenia i likwidacji firmy, a także o jej uprawnieniach i obowiązkach. – Wejście w życie ustawy o przedsiębiorstwie społecznym ma wypełnić istniejącą lukę prawną i określić status przedsiębiorstwa społecznego jako podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą – tłumaczy Agnieszka Muzyka z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.
– Prawne określenie przedsiębiorstwa społecznego umożliwia jego czytelną identyfikację i porządkuje relacje z sektorem publicznym i prywatnym. Umożliwia również ukierunkowane wsparcie publiczne i prywatne, zarówno w postaci bezpośredniej (dotacje, pożyczki), jak i pośredniej (gwarancje, poręczenia, ulgi i zwolnienia podatkowe) – wyjaśnia Muzyka.
Obecnie decyzją Prezesa Rady Ministrów zmianie uległy skład i kompetencje zespołu. Donald Tusk zwiększył liczbę członków grupy, a także zasady jej funkcjonowania. W związku z tym projekt ustawy znalazł się w zawieszeniu. – Zespół w nowym składzie powinien rozpatrzyć i zaakceptować projekt – tłumaczy Muzyka. – Rekomendacje i ostateczną decyzję w sprawie wyboru ścieżki legislacyjnej podejmie minister pracy i polityki społecznej podczas Ogólnopolskich Spotkań Ekonomii Społecznej, które odbędą się 11 i 12 października 2012 r. w Krakowie – dodaje Muzyka.

Powielanie błędów

Kolejnym dokumentem, który może usankcjonować przedsiębiorstwa społeczne, jest Krajowy Program Rozwoju Ekonomii Społecznej. Jest to projekt przygotowany przez grupę strategiczną zespołu ds. rozwiązań systemowych ekonomii społecznej.
W ramach projektu zaprezentowano rozwiązania o charakterze finansowym, prawnym i organizacyjnym. Jest to całościowa koncepcja rozwoju i działalności sektora ekonomii społecznej.
– Program niestety powiela poprzednie rozwiązania, które są dosyć nieefektywne – uważa Filip Pazderski, z Instytutu Spraw Publicznych. – Zakłada on kontynuację tworzenia scentralizowanego systemu wsparcia, dalej w ogromnej części finansowanego ze środków publicznych, które w czasach kryzysu się przecież kurczą. Brak w nim ponadto działań oddolnych i lokalnych oraz tych skierowanych na zachęcanie Polaków do większego angażowania się w przedsiębiorczość społeczną – komentuje Pazderski.
W przyszłości dokument ten ma stanowić formalny akt Rady Ministrów. Jak na razie projekt jest poddany dyskusji w środowisku. Twórcy zachęcają samorządy, organizacje obywatelskie, podmioty ekonomii społecznej i przedsiębiorców do rozmów, chcąc w ten sposób wypracować najlepsze rozwiązania.

Pakt obywatelski

Trzecią propozycją, która może poprawić status przedsiębiorstw społecznych jest pakt na rzecz ekonomii społecznej. Dokument ma w założeniu stanowić wzajemne zobowiązanie – umowę pomiędzy stroną społeczną i publiczną w obszarze ekonomii społecznej. Ma on stworzyć podstawy umożliwiające udział obywateli i wspólnot samorządowych w rozwoju ekonomii społecznej.
– Pierwsza propozycja paktu została przygotowana przez stronę społeczną jeszcze w 2009 roku, ale rząd nie zdecydował się jej podpisać – wskazuje Schimanek. – Obecnie strona społeczna przygotowała kolejną propozycję, w październiku powinno się wyjaśnić, czy rząd zdecyduje się ją zaakceptować – dodaje Schimanek.
Podpisując umowę strona publiczna zobowiązuje się m.in. do chronienia różnorodności form działalności gospodarczej obywateli, zwiększenia dostępności systemów finansowania działalności społecznej i gospodarczej ekonomii społecznej czy ułatwienia dostępności obywateli do informacji publicznej i statystyki publicznej. Z kolei podmioty obywatelskie deklarują aktywny udział w konsultacjach dokumentów programowych i rozwiązań prawnych, tworzenie mechanizmów wymiany wiedzy, doświadczeń i dobrych praktyk w obszarze ekonomii społecznej, a także aktywne uczestnictwo w budowaniu społecznie odpowiedzialnych łańcuchów dostaw.
Uwagi do paktu można zgłaszać do 12 października. Po tym czasie umowa zostanie przekazana ministrowi pracy i polityki społecznej, który zapewnił, że zadba o przyjęcie dokumentu przez stronę rządową.
– To ważna gwarancja, tym bardziej że odnoszę wrażenie, iż na razie poza ministrem pracy pozostali członkowie rządu nie dostrzegają ekonomii społecznej, a już na pewno nie jest ona dla nich elementem planów rozwojowych – kwituje Schimanek.

Europa pomoże

Ekonomia społeczna wciąż bowiem nie jest dla strony publicznej pierwszorzędną kwestią. – Ciągle przedłużające się i pozbawione wymiernych rezultatów prace rządu to dowód na to, że nie ma po jego stronie dostatecznej woli i uznania dla ekonomii społecznej – sądzi Pazderski. – Optymizm może budzić unijna polityka wobec ekonomii społecznej – dodaje. Komisja Europejska w swoim programie przewidziała bowiem wsparcie dla przedsiębiorstw społecznych. Jednak by wykorzystać środki, strona polska musi wprowadzić definicję tego typu działalności. – Trudno zwłaszcza administracji publicznej określić podmiotowo, do kogo to wsparcie ma trafić – dodaje Schimanek. – Jest to ogromne wyzwanie w kontekście funduszy unijnych w nowym okresie programowania 2014 – 2020 – twierdzi.
– Zmiany będą efektywne, jeśli wszystkie trzy dokumenty będą ze sobą korelować i funkcjonalnie się uzupełniać – podsumowuje Pazderski.
Więcej o proponowanych zmianach i przedstawionych dokumentach będzie można usłyszeć podczas VI Ogólnopolskich Spotkań Ekonomicznych, które odbędą się w dniach 11–12 października w Krakowie.