Tymczasem z listy ośmiu takich projektów jeden przepadł już bezpowrotnie, a inny jest zagrożony. Chcąc zatrzeć złe wrażenie, PKP Polskie Linie Kolejowe w trybie ekspresowym ogłosiły sześć przetargów rewitalizacyjnych – dowiedział się DGP. Żeby pieniądze z UE nie przepadły, kolej musi je wydać do końca 2014 r.
Rewitalizacje to najprostsze remonty, które przywracają zużytym liniom kolejowym pierwotne parametry. Kolejarze nazywali rewitalizację torpedą inwestycyjną, bo procedura uzyskiwania decyzji środowiskowej jest maksymalnie uproszczona. Zamiast ubiegać się o pozwolenia na budowę, kolej robi wszystko na tzw. zgłoszenie. Wiceminister transportu Andrzej Massel obiecywał, że do jesieni wszystkie rewitalizacje już ruszą.
Ale kolej wykreśliła właśnie z listy remont 40-km odcinka między stacjami PKP Legnica i Rudna Gwizdanów. Powód – protesty mieszkańców Lubina, w wyniku których inwestora musi wykonać ocenę oddziaływania na środowisko. – To przekreśla szanse na wykonanie prac w tej perspektywie unijnej. Badania środowiskowe i przygotowania raportu przez wyłonioną w przetargu firmę potrwałyby kilkanaście miesięcy – mówi rzecznik PKP PLK Maciej Dutkiewicz.
Według niepotwierdzonych oficjalnie informacji, niepewna jest też przyszłość rewitalizacji odcinka między Błotnicą Strzelecką i Opolem za 220 mln zł. PKP pocieszają za to, że przed końcem października firma PORR rozpocznie prace rewitalizacyjne na 51 km torów między Bydgoszczą i Toruniem, co będzie kosztować 200 mln zł. Jak się dowiedzieliśmy, PLK w trybie ekspresowym ogłosiły ostatnio pięć przetargów – w czwartek na 61 km linii między stacjami Częstochowa i Fosowskie. Łączna wartość tych inwestycji to ponad 1,7 mld zł.
Reklama
Problemy z inwestycjami kolejowymi niepokoją rząd. Z 21 mld zł zarezerwowanych na projekty kolejowe w POIiŚ 2007 – 2013 kolej wydała tylko 12 proc. Ministerstwo Transportu w trybie awaryjnym zaproponowało resortowi rozwoju regionalnego wpisanie na listę 20 nowych projektów kolejowych, których dofinansowanie wyniesie 6,3 mld zł (w tym zakup taboru dla PKP Intercity). W ciągu dwóch tygodni dowiemy się, czy będzie zgoda na taką zmianę.