Jesienny marazm na europejskich parkietach

Na zamknięciu środowych notowań brytyjski indeks FTSE 100 sesji spadł o 1,15 proc., osiągając poziom 5782,70 pkt. Niemiecki indeks DAX spadł z kolei tylko o 0,33 proc. i wyniósł 7260,63 pkt., a francuski CAC 40 spadł o 0,87 proc. i zakończył dzień na poziomie 3429,27 pkt. Wzrost zaliczył jako jeden z niewielu węgierski indeks BUX, który na zamknięciu zyskał 0,14 proc. i wyniósł 19 tys. 220,49 pkt.

WIG20 na zamknięciu sesji w środę spadł z kolei o 0,25 proc. i wyniósł 2317,56 pkt., podczas gdy szeroki indeks WIG stracił dziś 0,02 proc. i zakończył dzień na poziomie niewiele niższym od wczorajszego, wynosząc 43232,44 pkt.
Ten lekki marazm zaskoczył analityków, którzy spodziewali się pewnego ożywienia w związku z przywróceniem pracy na giełdach w USA – ta zamknięta była przez ostatnie dwa dni z powodu huraganu.

Jak dodaje analityk Open Finance Roman Przasnyski, „dane makroekonomiczne nie sprzyjały wzrostom. Co prawda sprzedaż detaliczna wzrosła w Niemczech we wrześniu o 1,5 proc. w porównaniu do sierpnia, jednak w porównaniu do września ubiegłego roku spadek sięgnął aż 3,1 proc. z 11,5 do 11,6 proc. zwiększyła się stopa bezrobocia w strefie euro. O prawie 5 proc. zmniejszyła się liczba wniosków o kredyt hipoteczny w Stanach Zjednoczonych. Rozczarował wskaźnik aktywności gospodarczej w rejonie Chicago. Spodziewano się jego wzrostu z 49,7 do 51,2 punktu, tymczasem sięgnął on 49,9 punktu.”