Nie będzie to jednak gotówka. Środki te będą pochodziły z zamrożonego dziś kapitału, czyli z udziałów Skarbu Państwa w spółkach.
Minister skarbu Mikołaj Budzanowski przedstawił w czwartek na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie założenia programu. Potwierdził, że ruszy on na początku 2013 r. Wkrótce rząd ma podjąć decyzję o zgodzie na przekazywanie akcji do BGK i spółki celowej programu. Zdaniem ministra wzrost nakładów na inwestycje i inicjatywy prorozwojowe to jedno z kluczowych zadań, przed którymi stoimy. Dotychczas projekty inwestycyjne były finansowane przez fundusze unijne, banki komercyjne i fundusze instytucjonalne. Ale te fundusze powoli się wyczerpują, dlatego potrzebne są dodatkowe pieniądze do rozruszania gospodarki, tak by w momencie spowolnienia nakłady na inwestycje spadały jak najmniej.
Projekty finansowane w programie Inwestycje Polskie nie mogą być deficytowe, ich rentowność ma wynieść ok. 10 proc. Wartość inwestycji infrastrukturalnych planowanych w ciągu najbliższych ośmiu lat ma osiągnąć poziom 500 mld zł. Dotychczasowe źródła finansowania mogłyby nie wystarczyć, aby osiągnąć zamierzony cel.
Reklama