Pasażerowie kolei od 2013 r. będą musieli głębiej sięgnąć do kieszeni. W Przewozach Regionalnych – u największego przewoźnika w Polsce – podwyżka ma wejść w życie od stycznia, chociaż spółka na razie się tym nie chwali. Według naszych ustaleń w pociągach InterRegio – na najbardziej uczęszczanej relacji do 320 km np. z Warszawy do Krakowa albo Poznania – cena wzrośnie z 49,50 do 53,90 zł, czyli o prawie 9 proc. Ponadto przewoźnik wprowadzi obowiązkowe miejscówki za 3,90 zł we wszystkich pociągach InterRegio i Regioekspress.
– Zmiana taryfy wynika z rosnących cen energii i stawek za dostęp do torów oraz z obniżek dotacji pobieranych od samorządów. Poza tym w 2012 r. skala podwyżek cen biletów nie przekroczyła wskaźnika inflacji – mówi DGP prezes Przewozów Regionalnych Małgorzata Kuczewska-Łaska.
Ceny podnoszą także linie kolejowe przewożące pasażerów w obrębie aglomeracji warszawskiej. Droższe będą bilety Szybkiej Kolei Miejskiej oraz Warszawskiej Kolei Dojazdowej (w tym ostatnim przypadku drożeją jedynie bilety okresowe). Powód podwyżek – prąd.
– Podwyżka jest związana ze wzrostem bieżących kosztów działalności podstawowej, w tym w szczególności wzrostem cen zakupu energii – mówi Krzysztof Kulesza z WKD.
Reklama
Rzeczywiście, ceny prądu na kolei rosną, bo podnosi je PKP Energetyka, która jest monopolistą na tym rynku.
Tymczasem w innych firmach energetycznych stawki dla biznesu spadają. Wynika to z niskich notowań energii na giełdzie. Od stycznia potaniała o 21 proc.
PKP Energetyka bagatelizuje giełdowe spadki i twierdzi, że cena energii w każdej chwili znów może pójść w górę. Ale nie wszyscy muszą się obawiać wyższych kosztów dojazdu do pracy. Ceny pozostaną bez zmian na kolejach trójmiejskich oraz śląskich. Za to PKP Intercity planuje i obniżki, i podwyżki zarazem. Nowa taryfa tego przewoźnika wzorowana jest na rozwiązaniach stosowanych przez linie lotnicze – bilety kupowane wcześniej będą o 30 proc. tańsze.