Zazwyczaj piszemy o tym jak inwestować w fundusze, więc dziś dla odmiany o tym, jak tego nie robić:

1. Nie spiesz się

Kupno nowego płaszcza czy garnituru nie rzadko zajmuje nam kilka godzin i wymaga wizyt w kilku sklepach. A przecież jest to wydatek rzędu kilkuset do kilku tysięcy złotych. Tymczasem decyzję o zainwestowaniu lub regularnym oszczędzaniu znacznie większych kwot potrafimy podjąć w ciągu jednego krótkiego spotkania z doradcą. Ciężko pracowałeś na swoje pieniądze, więc nie spiesz się z ich zainwestowaniem. Nie martw się, w ciągu kilku dni hossa Ci nie ucieknie. Wróć do domu, prześpij się i dopiero potem podejmuj decyzję.

2. Nie przepłacaj

Reklama

Porównuj nie tylko wyniki inwestycyjne, ale również opłaty. Jeśli fundusz inwestycyjny o świetnych wynikach będzie „zapakowany” w skomplikowany produkt naszpikowany opłatami Twoje faktyczne zyski mogą okazać się dużo niższe. Dlatego bardzo dokładnie przyjrzyj się wszystkim opłatom i wypytaj doradcę o każdy szczegół. Gdy będziesz w stanie precyzyjnie policzyć ile tak naprawdę Cię to kosztuje, podejmij decyzję, czy to jest produkt dla Ciebie.

3. Nie kupuj w ciemno

Musisz dobrze rozumieć w co inwestujesz. Są proste fundusze (akcji, obligacji) oraz bardziej skomplikowane (aktywnej alokacji, obligacji korporacyjnych, fundusze short, itp.). Bez względu na to, jak świetne wyniki ma dany fundusz, nie kupuj go w ciemno. Wizyta na stronie internetowej firmy zarządzającej danym funduszem i zapoznanie się z informacjami na jego temat to „jazda obowiązkowa”. Bez tego wystawiasz się na przykre niespodzianki.

Grono doradców finansowych jest liczne i zdecydowanie warto korzystać z ich usług. Pamiętaj jednak, że najważniejszym doradcą jest Twój własny zdrowy rozsądek.

Autor artykułu jest ekspertem w ING TFI