„Dziś złoty jest słabszy z powodu złych danych makroekonomicznych.” powiedział portalowi Forsal.pl diler walutowy BRE Banku Marcin Turkiewicz.

GUS opublikował dziś niepomyślne dane na temat stanu polskiej gospodarki: 2,5-proc. spadek sprzedaży detalicznej oraz wzrost bezrobocia w grudniu do poziomu 13,4 proc. w porównaniu 12,9 proc. w listopadzie, a także spadek nowych zamówień w przemyśle.

>>> Zobacz: Eksperci: Polska gospodarka słabnie, ale Niemcy mogą nas wyciągnąć z dołka

Osłabienie polskiej waluty w związku z danymi potwierdza także Jan Koprowski z BNP Paribas. „Złoty osłabił się o ok. 0,5 proc.” – powiedział Koprowski. „W tej chwili zatrzymaliśmy się na poziomie EUR/PLN 4,195 i brakuje nam dynamiki do przełamania.”

Reklama

Według przewidywań Turkiewicza w najbliższym czasie złoty będzie się poruszał w przedziale EUR/PLN 4,15-4,20. "Jeśli przełamie poziom 4,20, to następny poziom wsparcia dla złotego to 4,25” przewiduje Turkiewicz.

Koprowski zakłada bardziej optymistyczny scenariusz dla polskiej waluty. "Osobiście wydaje mi się, że już jutro, a dokładnie jutro po południu nastąpi wyprzedaż i złoty umocni się do EUR/PLN 4,15-4,16.”

Obaj dilerzy zgadzają się, że jutro ważną informacja dla rynku walutowego będzie indeks Ifo obrazujący nastoje w niemieckim biznesie. Ponieważ Niemcy są ważnym partnerem handlowym Polski, dane te mogą mieć dla nas znaczenie. Niemiecki Instytut Badań nad Gospodarką opublikuje indeks Ifo jutro o 10:00.

>>> Zobacz aktualne notowania złotego

W komentarzu do wpływu na europejską walutę wczorajszego wystąpienia premiera Wielkiej Brytanii w sprawie ewentualnego opuszczenia Unii Europejskiej przez jego kraj, Koprowski powiedział: „Dla euro nie ma to znaczenia, ale funt osłabił się znacznie wobec euro, jak również wobec dolara.”

>>> Czytaj także: Wielka Brytania poza Unią? Oto reakcje świata na przemówienie Camerona