Indeksy giełdowe wspięły się na dawno niewidziane wyżyny, a VIX - wskaźnik niepewności inwestorów - jest najniższy od pięciu lat. "Ten wirus optymizmu rozprzestrzenia się nie bez powodu" - czytamy w tygodniku.

Po pierwsze świat uniknął kilku katastrof, takich jak rozpad strefy euro, czy skutki tak zwanego klifu podatkowego w USA. Poza tym aktywne są banki centralne, a w Chinach gospodarka wyraźnie przyspiesza.

Ten optymizm może być jednak przedwczesny. Stany Zjednoczone ciągle zmagają się z długiem, japońska gospodarka wymaga gruntownych zmian, a i w Europie jest niewesoło.

Reklama

"Economist" przypomina, że według Międzynarodowego Funduszu Walutowego, gospodarka strefy euro wpadnie w tym roku w niewielką recesję.