Długoterminowe prognozy stopy wzrostu dla rynków wschodzących i nowych rynków wschodzących są znacznie wyższe niż te osiągane przez rynki rozwinięte, a spora część z nich posiada również solidniejsze fundamenty do dalszego wzrostu i swobodę do prowadzenia stymulacyjnej polityki budżetowej i pieniężnej, uważa prezes Templeton Emerging Markets Group dr Mark Mobius.

"Choć słaba dynamika rynków rozwiniętych może odbić się także na rynkach wschodzących, w szczególności poprzez osłabienie globalnej wymiany handlowej, kraje rozwijające się mogą zniwelować ten wpływ wyższymi wydatkami na inwestycje i większym popytem krajowym" - stwierdza Mobius w komentarzu.

BRIC

Templeton Emerging Markets Group prognozuje przyspieszenie wzrostu gospodarczego w Chinach w porównaniu do 2012 r. na skutek deklarowanej przez nowe władze polityki zmniejszenia zależności gospodarki od eksportu i inwestycji, przy jednoczesnym zwiększeniu wpływu popytu krajowego na PKB. Chiny skoncentrują się także na nowych technologiach i intensywnej eksploatacji siły roboczej.

Reklama

Do innych rynków wschodzących o dużych perspektywach wzrostu należą Indie (dzięki reformom ograniczającym obciążenia administracyjne), Brazylia (dzięki polityce prokonsumenckiej) i Rosja (plany eksploatacji złóż nastawione na rynek chiński). Do krajów tych dołączają także państwa Afryki Subsaharyjskiej, które wdrażają kolejne reformy ekonomiczne i liberalizują swoje rynki.

"Konsumenci z wielu rynków wschodzących stają się coraz zamożniejsi, a polityka makroekonomiczna tych krajów coraz śmielej zmierza w kierunku modelu opartego w większym stopniu na popycie krajowym niż na eksporcie. Spodziewamy się jednocześnie niezmiennie dużego popytu na 'twarde' i 'miękkie' surowce, stymulowanego postępującym uprzemysłowieniem wielu rynków wschodzących, wzrostem zamożności ich obywateli oraz rosnącymi wydatkami na infrastrukturę, które to trendy powinny zmieniać stosunek pomiędzy podażą a popytem na korzyść producentów" - podsumowano w komentarzu.