W dniu dzisiejszym amerykańskie indeksy nie ulegały gwałtownym zmianom. Indeks S&P 500 spadł o 0,18 proc., kończąc sesję na poziomie 1500,18 pkt. Nasdaq, tym razem wsparty przez Apple (+2.2 proc.), wzrósł o 0,15 proc., a Dow Jones stracił 0,10 proc.

„Nastroje są bardzo pozytywne” mówi Barry James, dyrektor James Investment Research z Ohio „Jest to dla nas pewien sygnał ostrzegawczy, że możemy być w fazie szczytowej, a nie kolejnym paśmie wzrostów. Przekonanie inwestorów, że rozpoczął się nowy, pozytywny okres może zająć naprawdę sporo czasu.”

Na rynek wciąż spływają wyniki finansowe amerykańskich spółek, jednak inwestorzy nie przywiązują już do nich aż tak dużej wagi. Dziś gorsze od oczekiwań okazały się dane finansowe Caterpillara.

„Przyjęło się powtarzać, że rezultaty są dobre i właśnie dlatego indeks S&P500 jest w okolicach poziomu 1500 pkt, a nie gdzie indziej. Wiele pozytywnych wiadomości jest już po prostu w cenach” – mówi Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ.

Reklama

„W znacznej mierze zdyskontowany był również dzisiejszy raport o zamówieniach na dobra trwałego użytku, który choć ukazał się z lekkim opóźnieniem (co jest rzeczą niespotykaną i niezmiernie zaskakującą), to pokazał dobry obraz amerykańskiej gospodarki, gdzie zamówienia w grudniu rosły bardziej od prognoz. Miara godna większej uwagi, a więc pomijająca środki transportu, pokazała wzrost o 1,3 proc. wobec spodziewanych 0,7 proc.” – komentuje analityk.