57-letni inwestor, który kupił największy samolot Airbusa w 2007 roku, wykorzystał wpływy ze sprzedaży w dalszy rozwój swoich inwestycji w Arabii Saudyjskiej i w regionie Bliskiego Wschodu – powiedział Sanbar agencji Bloomberg. Nie chciał on jednak ujawnić, kto jest nabywcą, ani tez podać ceny transakcji, podkreślając „ściśle poufny” charakter porozumienia.

Saud Masud, szef firmy inwestycyjnej SM Advisory Group w Nowym Jorku potwierdza, że Alwaleed „mówił o inwestowaniu w firmy zapewniające szybki rozwój i duże możliwości w dziedzinie zatrudnienia”. Dodał, że dla takiego przedsięwzięcia Saudyjczyk „potrzebuje gotówki”.

Według indeksu miliarderów Bloomberga majątek przewodniczącego Kingdom Holding jest szacowany na 29 mld dolarów. Cena katalogowa Airbusa A380, nazywanego “powietrznym pociągiem” ze względu na wielkie gabaryty samolotu, wynosiła wtedy 319 mln dolarów. Najciekawsze jest to, że saudyjski książę dotąd nie przejął tego samolotu.

>>> Polecamy: Jak Airbus A380 został nowym królem przestworzy

Reklama

Fortuna Alwaleeda powiększyła się o 8,5 mld dolarów od kwietnia 2012 roku, dzięki podwojeniu się wartości akcji Kingdom Holding. Na tą firmę wyspecjalizowaną w rożnych inwestycjach – należą do niej kontrolne pakiety w Citigroup, News Corp i hotelu George V w Paryżu – przypada dwie trzecie majątku Alwaleeda.

Airbus ogłosił kupno samolotu przez Saudyjczyka podczas salonu lotniczego w Dubaju w 2007 roku. Miliarder przystał na to, aby producent prezentował tą transakcję jako pierwszy zakup A380 przez prywatnego nabywcę. W lotach komercyjnych samolot może przetransportować 853 pasażerów.

David Velupillai, rzecznik Arbus Corporate Jet powiedział, że firma nie podawała żadnych dodatkowych informacji na temat kupna samolotu przez Alwaleeda od czasu podpisania umowy. Potwierdził natomiast, że budowa samolotu jest zakończona, ale za wyjątkiem kabiny. Wielu korporacyjnych klientów wybiera bowiem projekt kabiny według własnego upodobania. Od sześciu miesięcy brytyjska firma Design Q pracuje nad nowym projektem, bo pierwszy z 2009 roku został odrzucony. Londyńska gazeta „Daily Mail” przedstawiła w grudniu najnowszy projekt, który obejmuje m.in. salę koncertową, łaźnię parową wyłożoną marmurami czy ruchome schody.

>>> Czytaj też: EADS kurczy się gotówka, Airbusy czekają na odbiór