Jak pisze Financial Times, plany Dow Jonesa nawiązują do strategii przed lat i będą pierwszą próba odzyskania klientów instytucjonalnych po tym, jak w 2007 roku News Corp przejął wydawcę dziennika Wall Street Journal. Lex Fanwick, szef Dow Jones i były pracownik Bloomberga zaznacza, że rynek informacji finansowych jest obecnie znacznie większy niż rynek informacji dla zwykłych konsumentów.

W 1998 roku Dow Jones sprzedał swój terminal Telerate. Produkt przyniósł wydawcy ponad 1 miliard dolarów strat. Od tego czasu Dow Jones jest zależny od swoich głównych konkurentów – Reutersa i Bloomberga, którzy oferują profesjonalne platformy giełdowe.

>>> Polecamy: Mieć media w kieszeni - komu to się opłaca?

“To jedna z największych przewag, które będziemy mieć nad konkurentami. New York Times nigdy nie będzie mógł zagrać na rynku dla klientów instytucjonalnych” – mówił Fenwick dla Financial Times.

Reklama

Nowy serwis i terminal finansowy Dow Jonesa będzie oferował nieco mniej funkcji niż podobne produkty Bloomberga czy Reutersa. Wydawca oczekuje jednak, że właśnie te ograniczenia okażą się największym atutem produktu. Profesjonalne bazy danych konkurentów są obszerne, ale dla wielu firm zbyt skomplikowane w obsłudze.

Dow Jones nie ujawnił jeszcze ostatecznej wysokości abonamentu za dostęp do nowych usług, ale z wypowiedzi Lexa Fenwicka wynika, że opłaty będą znacznie niższe, niż sięgający 20 000 dol. roczny abonament Bloomberga i wyniosą „kilkaset dolarów na miesiąc”.

Wprowadzenie nowego terminalu finansowego jest częścią większej reorganizacji wydawniczej, której efektem ma być połączenie redakcji serwisów Dow Jones oraz Wall Street Journal.

>>> Czytaj też: Wiara, nadzieja, pieniądze, Wall Street