Jarosław Konopka w tym sezonie narty zawiesił na kołku. A to jego ulubiony sport. Szef Marki lubi spędzać wolny czas na stoku ze swoją rodziną, ale akurat teraz tego czasu ma mało. – W życiu są istotne dla mnie dwie kwestie: rodzina i praca. W zależności od sytuacji miejsce rodziny i pracy może ulegać zmianie – mówi.
A sytuacja jest taka, że praca wysuwa się na pierwszy plan. Konopka formalnie przejął stery w Marce 1 marca. Do nowej roli przygotowywał się już od kilku miesięcy. Pod koniec września objął stanowisko wiceprezesa. Praktycznie jednak spółką zarządza od końca grudnia, gdy z funkcji szefa zarządu zrezygnował Krzysztof Jaszczuk. Nowy prezes Marki nie mówi tego wprost, ale jego wejście do władz to efekt coraz gorszych wyników, jakie Marka osiągała na rosnącym przecież rynku pożyczek pozabankowych. Pierwsze półrocze ubiegłego roku było jeszcze udane, wypracowano przychody ponaddwukrotnie większe niż rok wcześniej. Ale już III i IV kw. były co najmniej rozczarowujące, bo zakończyły się stratą. Skutek: wyraźna rewizja w dół prognoz wyników. W tym roku spółka planuje osiągnąć niewiele ponad pół miliona złotych zysku netto. We wcześniejszych szacunkach mówiła o 7,85 mln zł zysku w 2013 r.
– Marka, tak jak większość spółek, ma w swojej historii lepsze i gorsze okresy. Moje przyjście do spółki jest związane niewątpliwie z okresem gorszym. Jest to dla nas sytuacja, do której również musimy się dostosować – mówi Jarosław Konopka.
Szef Marki uważa, że prognozy wyników spółki od początku były zawyżone. Bo przeszacowano plan przychodów w nowo otwartych oddziałach. Twierdzi też, że niedostatecznie pilnowano kosztów w regionach. Na dodatek Marka miała pecha, bo w połowie roku wybuchła afera Amber Gold, która rykoszetem uderzyła w branżę pożyczkową. A do tego jeszcze konsumenci zaczęli ograniczać wydatki, co spowodowało spadek popytu na pożyczki.
Reklama
Trzeba było reagować. Marka zabrała się w pierwszej kolejności do porządkowania kosztów. Spółka zamyka pięć biur regionalnych. Prezes Konopka mówi też o „restrukturyzacji zasobów kadrowych”. Polegać ma ona na zwiększeniu liczby przedstawicieli handlowych przy jednoczesnej redukcji stanowisk administracyjnych. Ma to zmniejszyć koszty operacyjne przy jednoczesnym rozszerzeniu zasięgu regionalnego. Inny pomysł to nowy kanał dystrybucji. Marka będzie udzielać pożyczek przez pośredników finansowych. Ma to zmniejszyć ryzyko i poprawić jakość portfela pożyczkowego. W planie jest też zdyscyplinowanie nierzetelnych dłużników: spółka zainwestuje w swoje służby windykacyjne i zacznie współpracować z zewnętrznymi firmami odpowiadającymi za ściąganie długów.
Prezes Konopka już kilka razy w swojej biznesowej karierze wyciągał firmy z kłopotów, ale żadna z nich nie działała w sektorze finansowym.
– W latach 90. zostałem udziałowcem bankrutującej spółki działającej w branży konstrukcji stalowych. Po czterech latach funkcjonowania firma ta stała się jednym ze znaczących graczy na tym rynku, kupił ją lider branży konstrukcji stalowych. Ponadto brałem udział w restrukturyzacji trzech obiektów hotelarskich na terenie Ukrainy – opowiada. Rynku finansowego uczył się w... Marce. Bo w spółce jest niemal od początku. Jako akcjonariusz wszedł do firmy w czerwcu 2006 r., trzy miesiące po jej powstaniu. Teraz ma ponad 10-proc. pakiet akcji spółki i ponad 11 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.
– Jestem jednym z największych akcjonariuszy spółki. Wielkość pakietu akcji jest jednym z wyznaczników przywiązania do firmy, bo dbając o nią, działam również w swoim interesie – mówi Konopka.
Wspomina, że inspiracją dla założycieli Marki była firma Provident, która w Polsce działa od 1998 r.
– Pomysł na powstanie firmy zrodził się po analizie rynku kredytów i pożyczek gotówkowych. Zauważyliśmy utrzymujący się wzrost zainteresowania usługami finansowymi wśród potencjalnych klientów – wspomina Konopka. Początki były dość skromne – firma działała tylko na Podlasiu, a pierwszą umowę pożyczki gotówkowej zawarła w 14. tygodniu działalności.
Dziś wyprowadzenie Marki na prostą to dla Jarosława Konopki plan minimum. Jak mówi, rozwój rynku usług pożyczkowych będzie wymuszał na wszystkich firmach modyfikację oferty. Marki również to dotyczy. Jarosław Konopka ma już plan, ale nie chce go jeszcze ujawniać.
– Marka planuje również dywersyfikację działalności, m.in. poprzez wprowadzanie nowych usług i rozwój w nowych obszarach. Jednakże na obecnym etapie jest zbyt wcześnie, aby informować o szczegółach. Więcej na temat nowych kierunków będzie można powiedzieć na pewno pod koniec II kw. – obiecuje.
751 tys. zł wyniosła strata netto Marki w IV kw. 2012 r.
510 tys. zł prognoza zysku netto spółki na 2013 r.
1000 zł średnia wielkość pożyczki udzielanej przez Markę