Skandal przybiera na sile, bo wrzucanie padliny do rzeki było dla wielu hodowców sposobem na pozbycie się jej. Jedna z chińskich gazet podała, że część martwych zwierząt pozbawiona była niektórych organów.

To najbardziej zatrważająca część skandalu. Lokalny „Dziennik Jiaxing” już od wielu tygodni informował o padlinie wrzucanej do rzek w Zhejiang. Jeden z cytowanych przez gazetę rolników twierdzi, że dzień po odnalezieniu martwych zwierząt, usunięto im niektóre organy. To mogłoby zaś sugerować, że mięso chorych świń trafiało do handlu.

Dziennik opisuje przypadki masowego pomoru świń wywołanego cirkowirusem.Tylko w jednej wsi w styczniu i lutym padło ponad 18 000 sztuk. Najprawdopodobniej wrzucano je do rzek.

Władze Szanghaju zapewniają, że ujęcia wody pitnej dla ponad dwudziestomilionowej metropolii nie uległy skażeniu.

Reklama