Co najmniej do godz. 13.00 nieczynne będzie katowickie lotnisko w Pyrzowicach. Trwa akcja usuwania Boeinga 737-800 linii lotniczej Travel Service, który wczoraj w trakcie lądowania wyjechał poza obszar drogi startowej.

Samolot jest podnoszony przy pomocy poduszek pneumatycznych. Następnie trzeba będzie utwardzić teren i dopiero wówczas maszyna przy użyciu ciężkiego sprzętu zostanie zepchnięta na drogę startową, drogę kołowania. W końcu trafi do hangaru.

Na razie nie wiadomo co było przyczyną zdarzenia - mówi Cezary Orzech, rzecznik katowickiego portu lotniczego. Dodaje, że choć - jak to bywa w zimie - pas startowy nie miał idealnej przyczepności, ale pozwalał na lądowanie. Wcześniej udawało się to innym samolotom.

Samolot ugrzązł w ziemi za pasem lotniska. Teraz jest on podnoszony z użyciem poduszek pneumatycznych. Następnie zagłębienia w ziemi po samolocie muszą być zasypane i utwardzone. Dopiero wtedy maszyna może być opuszczona i ciężki sprzęt zepchnie ją na pas, następnie odholuje ją do hangaru.

Reklama

Od rana z katowickiego portu około 10 lotów zostało przekierowanych do Krakowa. 1500 podróżnych zostało także przewiezionych na lotnisko w Balicach.