S&P500 rozpoczął sesję w pobliżu poniedziałkowego zamknięcia i na podobnych poziomach pozostawał do czasu zakończenia handlu w Europie. Od tego momentu indeks zaczął piąć się w górę, dochodząc do poziomu 1574 pkt na godzinę przed końcem sesji, zyskując wówczas 0.7%. Wolumen obrotów w tym czasie przekraczał dość wyraźnie to, co obserwowaliśmy na wczorajszej sesji, przy czym faktem jest, że wczoraj obroty były po prostu słabe. Ataku na historyczny szczyt 1576.09 pkt dziś jednak nie było. Końcówka dzisiejszej sesji była dość słaba. Indeks zyskał wprawdzie 0.35% i przerwał sesję 14-tu z rzędu naprzemiennych wzrostów i spadków (coś co nie zdarzyło się jeszcze nigdy w historii), ale widać było, że presja podaży wzrosła w końcówce sesji. Dow Jones zyskał dziś 0.41%, a Nasdaq 0.48%.

W jednym z poprzednich komentarzy, kiedy S&P500 ustanowił nowy rekord cen zamknięcia, pisałem, że za każdym razem, gdy indeks przebijał się przez ostatnie dwa ważne poziomy oporu i zanim zaatakował kolejny najpierw cofał się. Nie było ataku na następy opór „z marszu”. Jednocześnie rosła też zmienność. To też miało miejsce po przebiciu poziomu 1565 pkt. Po tym schłodzeniu nastrojów indeks wydaje się teraz być gotowy do zaatakowania historycznego rekordu. Z drugiej strony wchodzimy obecnie w okres, kiedy w poprzednich trzech latach rozpoczynały się głębsze korekty następujące po rajdzie indeksów w I kwartale, a ten fakt znacznie utrudnia zadanie strony popytowej, która musiałaby teraz ten schemat przełamać.

Zadanie byków nie jest łatwe, gdyż nie chodzi tylko o ustanowienie nowego rekordu, ale o wyciągnięcie indeksu odpowiednio wyżej, by to wybicie potwierdzić, by było trwałe i by odpowiednio silnym poziomem wsparcia stał się dotychczasowy rekord.

Wczoraj po sesji sezon wyników rozpoczęła Alcoa. Spółka zaskoczyła wynikiem netto, który wyniósł 0.11 USD na akcję, przy oczekiwaniach 0.08 USD. Był to wynik lepszy niż 0.10 USD rok wcześniej. Spółka rozczarowała nieznacznie przychodami. Szef spółki na konferencji był dość optymistyczny, oczekując lepszego roku 2013 względem 2012. Potwierdzeniem tego jest prognozowany przez spółkę wzrost popytu na aluminium o 7% w b.r. Kurs spółki nie zmienił się na dzisiejszej sesji, jednak też nie skorygował się po wczorajszym dość silnym wzroście przed publikacją wyników (+1.8%). Taka korekta w przypadku tej spółki po wynikach nieraz miała miejsce i była dość dotkliwa.

Reklama

Sezon wyników rozkręca się powoli. Kolejne istotne publikacje dopiero w piątek, kiedy poznamy dwa arcyważne raporty banków: JP Morgan i Wells Fargo. To też pokryje się z publikacją jednej z najważniejszych danych makro tj. sprzedaży detalicznej.

Liderami wzrostów wśród spółek z indeksu Dow Jones były dziś tuzy branży IT. Tradycyjnie początek sezonu wyników to publikacja wyników właśnie największych spółek IT (przyszły tydzień). Bardzo silny ruch wykonał dziś Microsoft. Spółka zyskała 3.6%. Niewiele gorzej wypadł Intel, który zyskał 3.2%. Spółka wprowadziła nowe produkty na rynek. Dobrze też wypadło Cisco (+1.9%). Z innych sektorów spółkom IT kroku dotrzymywał dziś jedynie Caterpillar (+2%). Kurs CAT po bardzo słabych dwóch miesiącach podejmuje próbę ożywienia.

INDEKSY W AMERYCE - 9.04.2013
Indeks Kurs (pkt) zm. pkt. zmiana
USA
DOW JONES INDUS. AVG 14673,46 59,98 0,41%
DOW JONES COMP. AVG 5024,38 4,27 0,09%
S&P 100 705,99 2,89 0,41%
S&P 500 1568,61 5,54 0,35%
NASDAQ COMPOSITE 3237,86 15,61 0,48%
NASDAQ INDUSTRIAL 2880,85 0,02 0%
NASDAQ 100 2804,67 18,54 0,67%
RUSSELL 1000 870,31 2,82 0,33%
RUSSELL 2000 929,34 -2,15 -0,23%
Kanada
S&P/TSX COMPOSITE 12484,05 139,49 1,13%
S&P/TSX 12829,63 148,00 1,17%
S&P/TSX 60 714,37 7,99 1,13%
Meksyk
IPC 43973,18 542,19 1,25%
IMC30 640,66 1,53 0,24%
Argentyna
MERVAL 3474,78 95,39 2,82%
Brazylia
BOVESPA 55912,04 819,73 1,49%
IBrX 21424,66 376,16 1,79%
ikona lupy />
Tomasz Smolarek / Media