Wzrost wysyłki towarów za granicę przewyższył prognozy o co najmniej 7,5 proc. w grudniu, styczniu oraz lutym. Nadwyżka objęła trzy miesiące z rzędu po raz pierwszy od ośmiu lat, od kiedy Bloomberg porównuje szacunki analityków z wynikami.

Według japońskiego banku Nomura Holdings powodem przeszacowania eksportu jest podnoszenie przez firmy wartości wywożonych towarów po to, aby uzasadnić sprowadzenie pieniędzy do Chin. Z kolei Goldman Sachs uważa, że dwukrotnie wykazuje się eksport tych samych produktów, gdyż lokalnym władzom zależy na dobrych statystykach.

„Mamy do czynienia z odrodzeniem eksportu, ale skala tego zjawiska jest zapewne znacznie mniejsza niż wskazują na to oficjalne dane” - twierdzi Zhu Haibin, główny ekonomista ds. Chin w JPMorgan Chase & Co. w Hongkongu.

Statystyki handlowe pojawiają się w ramach tygodnia publikacji danych ekonomicznych w Chinach, który rozpoczęła wtorkowa prezentacja raportu o inflacji. Jego kulminacją będzie komunikat o wynikach PKB za pierwszy kwartał w najbliższy poniedziałek, 15 kwietnia.

Reklama

>>> Najnowsze wiadomości o Chinach na Forsal.pl

Goldman Sachs oświadczył pod koniec marca, że inwestorzy nie powinni odnosić się sceptycznie do danych dotyczących tempa wzrostu gospodarczego, ponieważ wyniki eksportu nie wchodzą bezpośrednio do oficjalnego PKB.

Generalna Administracja Celna Chin podkreśla, że każdy dolar pochodzący z handlu jest dokumentowany, a statystyki odnotowują obecne obroty firm z zagranicznymi partnerami, w tym z Hongkongu.

Wyzwanie dla chińskiego eksportu może także stanowić spadający jen, co komplikuje politykę monetarną kraju – powiedział amerykański miliarder George Soros podczas Boao Forum for Asia w Chinach. Japońska waluta straciła 22 proc. wobec juana w okresie ostatnich sześciu miesięcy, od kiedy premier Shinzo Abe przystąpił do walki z deflacją.

Według 36 analityków ankietowanych przez Bloomberga eksport Chin w zeszłym miesiącu wzrósł, licząc rok do roku, o 11,7 proc. To najlepsza miesięczna prognoza od grudnia 2011 roku. Import mógł także wzrosnąć, ale o 6 proc.

Hongkong podał, że import z Chin spadł w lutym o 18 proc., podczas gdy chińskie dane mówią o wzroście eksportu do tego terytorium o 35,6 proc. Te rozbieżności jedynie pogłębiają sceptycyzm w sprawie oficjalnych chińskich statystyk.

W październiku analitycy Standard Chartered i Capital Economics stwierdzili, że wzrost chińskiego PKB w trzecim kwartale może być niższy od prezentowanego w oficjalnym raporcie. Li Keqian, który został premierem Chin z zeszłym miesiącu, w 2007 roku powiedział, że oficjalne chińskie dane na temat PKB są „dziełem człowieka” i są tworzone „tylko jako punkt odniesienia” – wynika z poczty dyplomatycznej opublikowanej na WikiLeaks pod koniec 2010 roku.

>>> Polecamy: Chiny mają większą gospodarkę od USA – tak uważają ludzie na świecie