W przesłanym Putinowi planie rząd sugeruje obniżanie stóp procentowych oraz zmuszenie państwowych spółek do wypłacania 25-procentowej dywidendy. Jego pomysły nie odpowiadają jednak na jedno ważne pytanie – jaka odpowiedzialność w zwalczaniu kryzysu powinna przypadać Bankowi Rosji.

Z informacji zdobytych przez agencję Bloomberg od pragnących zachować anonimowość urzędników wynika, że ministrowie Miedwiediewa są podzieleni w swoich wizjach działania banku centralnego, a ostateczna decyzja zależeć będzie do Władimira Putina.

Przed rosyjskimi politykami stoi duże wyzwanie – federacja doświadcza największego spowolnienia gospodarczego od czasu recesji z 2009 roku. Prezydent Putin w ubiegłym miesiącu polecił rządowi przedstawić do 15 maja plan stymulacji wzrostu gospodarczego. Jak przyznał wczoraj rzecznik prezydenta, plan został już wysłany do Kremla.

Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego zaproponowało, by bank centralny wspólnie z rządem troszczył się o wzrost gospodarczy. Jest to propozycja o tyle ciekawa, że od 2015 roku Bank Rosji ma przyjąć strategię pełnego celu inflacyjnego. Kierowany przez Andreja Bełousowa resort postuluje również, by władze monetarne publikowały benchmarkowe stawki kredytów bankowych.

Reklama

Urzędnik z którym rozmawiała agencja Bloomberg powiedział, że propozycjom ministerstwa przeciwny jest sam bank centralny, a także Ministerstwo Finansów.

- Zamieszanie jest przejawem próby przesunięcia odpowiedzialności za stan gospodarki od rządu do banku centralnego – twierdzi Władimir Tichomirow, ekonomista firmy Otkrite Financial.

Jak zauważa ekspert, obecnie Bank Rosji ma ograniczone możliwości stymulowania wzrostu, a zadanie to przypada w głównej mierze rządowi.

Główna ekonomistka moskiewskiego oddziału BNP Paribas Julia Tsepliaeva dodaje, że dla rosyjskiego banku centralnego priorytetem jest inflacja, podczas gdy rząd preferowałby politykę prowzrostową. Jej zdaniem bardzo prawdopodobne jest, że Putin poprze pomysł zwiększenia roli Banku Rosji w stymulowaniu gospodarki.

Czytaj również: Rosja po przyjęciu do WTO wcale nie likwiduje barier handlowych

Spowalniający wzrost

W obliczu przyspieszającej inflacji, Bank Rosji utrzymał 15. maja główną stopę procentową na poziomie 8,25 proc., rozwiewając nadzieje rządu na obniżkę kosztów zaciągania pożyczek.

Jak argumentował Bełousow, wysokie stopy procentowe i oszczędności budżetowe dławią rosyjską gospodarkę, a silny rubel szkodzi eksporterom.

Wzrost gospodarczy w Rosji spowolnił w ostatnim kwartale 2012 roku do 2,1 proc. Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego obniżyło prognozę wzrostu na 2013 rok z 3,7 proc. do 2,4 proc. Z kolei inflacja przyspieszyła z 7 proc. w marcu do 7,2 w kwietniu. Oznacza to, że jest o ponad jeden procent wyższa od celu banku centralnego.

>>> Czytaj również: Gospodarka Białorusi: Rosja dała Białorusi 10 mld dolarów na energetykę