Wspólnota zamierza wypowiedzieć wojnę tym, którzy nie chcą płacić podatków, bo na oszustwach traci rocznie bilion euro. „Jak mamy usprawiedliwić trudne decyzje dotyczące cięć wydatków budżetowych w unijnych krajach, skoro nie udaje nam się ściągnąć olbrzymiej sumy pieniędzy, która powinna trafić do publicznej kieszeni?” - pytał przed rozpoczęciem szczytu szef Komisji Europejskiej Jose Barroso.

Na szczycie nie zapadną żadne decyzje, można się natomiast spodziewać presji na Austrię i Luksemburg, które blokują decyzję o automatycznej wymianie informacji bankowych między unijnymi krajami, co ma ukrócić oszustwa podatkowe.

Unijni przywódcy będą też rozmawiać o tym, jak obniżyć ceny energii, które w Europie są kilkakrotnie wyższe niż na przykład w Stanach Zjednoczonych, co odbija się negatywnie na konkurencyjności unijnej gospodarki.

Reklama