Większość mieszkańców USA dopuszcza ograniczenie prywatności w walce z terroryzmem.

Ogromne kontrowersje w Stanach Zjednoczonych wywołało ujawnienie informacji, że Agencja Bezpieczeństwa Narodowego analizuje bilingi telefoniczne i może monitorować komunikację internetową. Jednak większości Amerykanów to nie przeszkadza. Według najnowszego sondażu Pew Research Center 56 procent mieszkańców USA uważa, że służby wywiadowcze mogą prowadzić tego typu działalność jeśli odbywa się ona pod nadzorem sądu. 41 procent ankietowanych jest przeciwnego zdania.

Z sondażu wynika, że rezygnację z części prywatności na rzecz bezpieczeństwa bardziej popierają demokraci niż republikanie. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że demokraci darzą rząd Baracka Obamy większym zaufaniem niż republikanie.

Analitycy Pew Research Center zauważają, że za czasów George’a Busha Amerykanie byli trochę mniej skłonni zaakceptować inwigilację służb wywiadowczych. Wtedy jednak analizy bilingów telefonicznych i monitorowanie Internetu odbywało się bez nadzoru sądowego.

Reklama