Jak czytamy, sposób, w jaki rząd Turcji rozprawił się z demonstrantami, jest haniebny dla kraju, którego przedstawiciele twierdzą, że starają się o członkostwo w Unii Europejskiej. O stosunku Ankary do projektu Europa sporo mówi też zachowanie tureckiego ministra do spraw europejskich, porównującego demonstrantów do terrorystów i obrażającego zachodnich dziennikarzy.

>>> Czytaj też: Ile polscy inwestorzy stracili na tureckich protestach?

Zdaniem komentatora gazety, premier Erdogan stracił w ostatnich dniach wielu sojuszników w Europie, a przynajmniej ich wystraszył. Choćby swoją ostrą reakcją na bardzo ostrożnie sformułowaną rezolucję Parlamentu Europejskiego w sprawie wydarzeń w Turcji. "Dzięki Erdoganowi przeciwnicy przyjęcia Turcji do Unii Europejskiej mogą spać spokojnie" - czytamy we "Frankfurter Allgemeine Zeitung".