W badaniu przeprowadzonym przez berliński Tredence Institute wzięło udział 320 tys. osób. Z przeprowadzonych ankiet wyłania się ponury obraz europejskiego rynku pracy.

Chociaż zła sytuacja młodych osób na rynku pracy nie jest dla nikogo tajemnicą ani zaskoczeniem, to wyniki badania pozwalają nabrać lepszego wyobrażenia o nastrojach i losach absolwentów wyższych uczelni w Europie.

O swoją karierę martwi się w Europie aż 61 proc. absolwentów. Największymi pesymistami są Grecy, gdzie obawy wyraziło prawie 92 proc. przebadanych osób. Na drugim miejscu są Rosjanie z wynikiem 89,6 proc. Jak można się domyślić, o swoją karierę martwią się także alumni w Hiszpanii (89 proc.), Portugalii (88,4 proc.) i we Włoszech (87,5 proc.). Na drugim biegunie są Norwegowie i Szwajcarzy, spośród których odpowiednio 27,6 i 36 proc. wyraziło obawę o swoje losy zawodowe. Polacy obawiają się o karierę bardziej niż przeciętny Europejczyk – takich absolwentów jest aż 66,5 proc. Jednocześnie zaledwie 20,4 proc. z nich stwierdziło, że zmartwienia o przyszłą pracę ich nie dotyczą (pozostałe 13 proc. nie ma w tej kwestii zdania).

>>> Czytaj również: Bezrobocie w UE w maju 2013 r. - ranking krajów

Reklama

Przeciętnie absolwenci wysyłają 38 aplikacji. Czołówka rankingu znowu nie zaskakuje – są w niej Hiszpanie (średnio 69 aplikacji) i Grecy (64). Bardzo dużo podań o pracę wysyłają również Polacy – przeciętnie aż 58. W porównaniu z ubiegłym rokiem przeciętna liczba aplikacji wzrosła w niemal wszystkich krajach. Wyjątkiem jest jedynie Turcja, w której absolwenci przed rokiem wysyłali przeciętnie 14,3 aplikacji, a w tym roku zaledwie 20,1. Absolwenci znad Bosforu są jednocześnie trzecia od końca grupą pod względem wysyłanych aplikacji. Wyprzedzają ich Norwegowie (średnio 17 podań) a także, co może wydawać się dziwne, Rosjanie (17,1).

Znalezienie pracy w Europie zajmuje coraz więcej czasu. W porównaniu z ubiegłym rokiem oczekiwany czas poszukiwania pracy wzrósł o ponad miesiąc i wyniósł 5,5 miesiąca. Także i w tej kategorii liderami są kraje z południa Europy. Grecy przeciętnie szukają pracy 9,9 miesiąca, Hiszpanie 9,5, a Włosi 7,6. Względem ubiegłego roku sytuacja pogorszyła się najbardziej w Hiszpanii i Czechach, gdzie na zatrudnienie absolwenci czekają o 2 miesiące dłużej. Absolwenci w Polsce szukają pracy przeciętnie 5,2 miesiąca, o dwa tygodnie dłużej niż rok temu. Najkrócej na pracę czekają absolwenci w Rosji (2,7 miesiąca) i w Austrii (3,9 miesiąca). Czas poszukiwania pracy wydłużył się we wszystkich krajach, w których przeprowadzono badanie.

W badaniu zapytano także absolwentów, w jakich firmach najchętniej znaleźliby pracę. Niekwestionowanym liderem jest internetowy gigant Google. Na drugim miejscu znalazł się Apple, a na trzecim firma doradcza i audytorska Ernst & Young. Pierwszą polską instytucją w rankingu jest Narodowy Bank Polski – zajął 28 miejsce i wyprzedził takie firmy jak Porsche, JPMorgan Chase czy Deutsche Bank.

>>> Czytaj również: Bezrobocie w UE: Unijne środki na walkę z bezrobociem wśród młodych

W większości europejskich państw oczekiwania absolwentów odnośnie zarobków zmniejszyły się względem ubiegłego roku. Jednak apetyt pozostałych absolwentów wzrósł na tyle mocno, że przeciętna oczekiwana pensjawyniosła 21,7 tys. euro rocznie i jest nieznacznie wyższa niż w poprzedniej edycji badania.

Największe oczekiwania mają absolwenci w Szwajcarii – chcieliby zarabiać ponad 70 tys. euro rocznie. Najskromniejsze wymagania mają Bułgarzy (6,2 tys. euro), Rumuni (8,5 tys. euro) i Polacy (8,6 tys. euro). Oczekiwania w naszym kraju zmniejszyły się. Jeszcze rok temu absolwenci w naszym kraju mieli ambicje na pensje rzędu 9 tys. euro.

O badaniu można przeczytać również w portalu TheGuardian.

>>> Polecamy: Kwartalny raport o rynku pracy NBP: Ryzyko utraty pracy wzrosło