Wyższy od prognozowanego okazał się zarówno wskaźnik aktywności w przemyśle, osiągając w lipcu 50.1 pkt, jak i wskaźnik aktywności w usługach, wynoszący 49.6 pkt. Mimo iż wskaźniki PMI Eurostrefy nadal oscylują wokół kluczowych 50 pkt, wzrost ich wartości został przyjęty
z dużym entuzjazmem. Dla europejskich inwestorów jest to znak dający nadzieje na ożywienie gospodarcze w II połowie tego roku. Kilka godzin później istotne dane napłynęły również zza Oceanu. Indeks PMI w USA wyniósł w lipcu 53.2 pkt. Wzrosła także liczba sprzedanych domów na rynku pierwotnym – w ostatnim miesiącu było ich aż 497K.

To jedne z najlepszych danych z amerykańskiej gospodarki od czasu ostatniego przemówienia Bena Bernanke. Ekonomiści zastanawiają się, czy zostaną użyte jako argument przemawiający za ograniczeniem skupu aktywów przez Fed. O ile wartość indeksu PMI
w USA ma mniejsze znaczenie niż w Europie, to dobre dane z rynku nieruchomości mogą wyznaczyć nowy kurs polityki Bena Bernanke.

Czwartek zapowiada się nie mniej interesująco. Rano opublikowany zostanie niemiecki wskaźnik nastrojów biznesowych Ifo oraz dane dotyczące wysokości PKB w Wielkiej Brytanii. Jak co tydzień z USA napłyną informacje o aktualnej sytuacji na rynku pracy. Ponad
to poznamy wartość tamtejszego zamówienia na dobra trwałego użytku.