W opinii uczestników spotkania w Instytucie Spraw Publicznych polskie prawo stawia cudzoziemcom nierealistyczne wymagania.

Jak mówi prawniczka Stowarzyszenia Interwencji Prawnej Patrycja Mickiewicz, w efekcie dla wielu imigrantów połączenie z bliskimi jest trudne lub niemożliwe. Cudzoziemiec starający się o sprowadzenie do Polski rodziny musi wykazać się prawem do lokalu, czyli musi go wynająć, co jest i drogie, i trudne do przeprowadzenia, bo wynajmujący właściciele nie chcą podpisywać umów z cudzoziemcami. Imigrant powinien też mieć dochód co najmniej 456 złotych na osobę w rodzinie, w przypadku rodzin wielodzietnych jest to niełatwe - mówi prawniczka.

Socjolog z Polskiej Akademii Nauk Hanna Bojar zaznacza, że dla państwa goszczącego imigrantów łączenie rodzin ma szereg zalet społecznych, bo osoba z rodziną łatwiej się integruje ze społeczeństwem. Ze względu na dzieci wymusza to choćby konieczność kontaktów ze szkołą czy służbą zdrowia. "Z jednej strony jest to większym wyzwaniem dla państwa, ale z drugiej imigrant jest bardziej osadzony w realiach państwa, w którym mieszka" - powiedziała doktor Hanna Bojar.

Ksenia Naranovich z Fundacji Rozwoju "Oprócz Granic" zaznacza, że w polskich regulacjach prawnych jest jeszcze wiele do dopracowania, bo nie uwzględniają one w pełni zapisów europejskich przepisów odnoszących się do obcokrajowców, którzy chcieliby zamieszkać razem ze swoimi rodzicami albo partnerami życiowymi, którzy nie są małżonkami.

Reklama

Eksperci mają nadzieję, że nowa ustawa o cudzoziemcach będzie zawierać łatwiejsze do spełnienia warunki łączenia rodzin imigrantów w Polsce. W 2011 roku z procedur łączenia z rodzinami skorzystało około 2 tysięcy imigrantów.

>>> Polecamy: Historia polskich imigrantów, czyli Stany Zjednoczone Rzeczypospolitej