Informacje napływające z amerykańskiego rynku nieruchomości okazały się słabsze od prognozowanych – spadła liczba rozpoczętych budów, a także wydanych pozwoleń na ich realizację. Również wartość wskaźnika nastrojów konsumentów Michigan nie pokryła z przewidywaniami ekspertów, wynosząc w sierpniu 80 pkt. Gorsze dane nie tylko przyczyniły się do osłabienia dolara, ale także poddały w wątpliwości termin zapowiedzianego na wrzesień ograniczenia programu QE3. Ekonomistom nie pozostaje nic innego, jak uważnie śledzić informacje napływające z amerykańskiej gospodarki. W najbliższą środę poznamy protokół z sierpniowego posiedzenia Fed, który może stanowić istotny dokument przybliżający plany banku centralnego. Coraz częściej pojawiają się głosy, że decyzje o zmniejszeniu skali luzowania ilościowego podejmie dopiero następca Bernanke, a to oznaczałoby przesunięcie terminu ograniczenia programu QE3 z września na luty.

Z racji na niewielką ilość publikowanych danych, początek tygodnia zapowiada się wyjątkowo spokojnie. Z nad Wisły napłyną informacje o sytuacji na tutejszym rynku pracy. Główny Urząd Statystyczny opublikuje dane o wysokości przeciętnego wynagrodzenia brutto, a także dynamice zmian w kontekście zatrudnienia.