Komisja zarzuca władzom w Zagrzebiu nieprzestrzeganie unijnych zasad. Chodzi o europejski nakaz aresztowania. Kilka dni przed wejściem do Unii Chorwacja wprowadziła takie zmiany w prawie, które uniemożliwiają ekstradycję osób podejrzanych o przestępstwa popełnione przed 2002 rokiem.

>>> Czytaj też: Chorwacja w UE: kolejny kłopot na głowie Unii?

Wiceprzewodnicząca Komisji Viviane Reding powiedziała, że Chorwacja zostanie ukarana, bo zignorowała zalecenia Brukseli i nie zmieniła przepisów. „Możliwe jest zastosowanie różnych środków. Odebrane mogą być unijne dotacje, albo zawieszona zostanie wypłata części funduszy ze wspólnej kasy. Wszystko będziemy musieli przeanalizować wraz z krajami członkowskimi. Bo to że będą sankcje, wydaje się raczej oczywiste” - dodała wiceprzewodnicząca Komisji.

Chorwacja mogłaby uniknąć sankcji, gdyby już teraz zaczęła zmieniać prawo. Ale władze w Zagrzebiu mówią, że będzie to możliwe dopiero w przyszłym roku. Zmiany w przepisach, które Chorwacja wprowadziła przed wejściem do Unii rozzłościły nie tylko Brukselę, ale i Berlin. Blokują bowiem ekstradycję z Chorwacji do Niemiec byłego szefa jugosłowiańskiej tajnej policji. Jest on poszukiwany w związku z zabójstwem w Bawarii chorwackiego dezertera.

Reklama