Do sprzedaży nie dopuszczono 19 ton polskich gruszek, 25 ton kapusty pekińskiej i brokułów. Nie jesteśmy jednak osamotnieni w gronie dostawców, którzy nie przestrzegają rosyjskich norm fitosanitarnych. Do sklepów w Rosji nie trafi 300 ton tureckich winogron i 57 ton brzoskwiń pochodzących z Hiszpanii, i Włoch. Wcześniej nadzór weterynaryjny miał zastrzeżenia do polskiego mięsa.

Goszczący niedawno w Moskwie minister rolnictwa Stanisław Kalemba uspokajał, że to wyniki rutynowej kontroli i takie przypadki są czymś naturalnym. W opinii polskiego ministra nie grozi naszym producentom embargo ze strony Rosji. W znacznie gorszej sytuacji są Litwini i Białorusini.

>>> Czytaj też: Rosja znów krytykuje jakość polskiego mięsa