Dzisiejsza wizyta sekretarza stanu USA Johna Kerry’ego w Polsce jest próbą znalezienia sojuszników w walce o to, by po ujawnieniu skali inwigilacji sojuszników przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) ratować ideę transatlantyckiej strefy wolnego handlu (TTIP). W Europie narastają wątpliwości, czy w sytuacji drastycznego spadku zaufania w relacjach transatlantyckich rozmowy o TTIP mają w ogóle sens.
Francja i Niemcy negocjują z Amerykanami podpisanie umowy wykluczającej wzajemne szpiegowanie. Podobne porozumienie od dawna łączy państwa anglosaskie w ramach tzw. sieci pięciorga oczu, zrzeszającej służby USA, Australii, Kanady, Nowej Zelandii i Wielkiej Brytanii. W Europie nie brak głosów, że podwyższone zasady ochrony danych osobowych powinny zostać wpisane do negocjowanej właśnie umowy o strefie wolnego handlu, która ma połączyć UE i USA.
– W Warszawie sekretarz Kerry (...) spotka się z przedstawicielami amerykańskiego i polskiego biznesu, jak również młodymi innowatorami, by podkreślić silne związki gospodarcze między naszymi krajami i wzajemne zaangażowanie na rzecz transatlantyckiego dobrobytu – oświadczyła jego rzecznik Jen Pseki. – Polska jest największym partnerem handlowym USA w Europie Środkowej – przypomniała.
Reklama
Ze słów polskiego odpowiednika Kerry’ego, ministra Radosława Sikorskiego, można wysnuć wniosek, że Warszawa będzie się domagała jasnego określenia zasad w kwestii podsłuchów. – Czekamy na odpowiedź nie tylko ze strony ambasady (USA – red.), ale znacznie wyżej. Rozmawiamy też z partnerami w Europie o tym, jak spowodować, żeby nasi przywódcy mogli rozmawiać na szyfrowanych łączach, oraz jakie umowy zawrzeć, żeby takie rzeczy nie działy się czasami wbrew woli przywódców – mówił w ubiegłym tygodniu szef MSZ na antenie Polsatu News.
Tym bardziej że wciąż nie wiadomo, jakimi jeszcze rewelacjami dysponuje Edward Snowden, zbiegły do Rosji były pracownik NSA, który ujawnił skandal z podsłuchiwaniem światowych przywódców. W zeszłym tygodniu „Der Spiegel” ujawnił listę 80 ambasad USA, w których mają być zainstalowane urządzenia podsłuchowe. Jest wśród nich placówka w Warszawie. Z kolei brytyjski dziennikarz śledczy Duncan Campbell zwrócił uwagę na niewielką nadbudówkę na dachu budynku placówki przy Al. Ujazdowskich, sugerując, że właśnie w tym miejscu może być ukryty tajny sprzęt. Podobne nadbudówki widać na zdjęciach ambasad w Berlinie, Brukseli czy Sztokholmie.
Obaj ministrowie będą też zapewne rozmawiać na temat czekających na konkretyzację pomysłów na rozwiązanie kryzysu syryjskiego. – Polska ma najwyższej klasy specjalistów od broni chemicznej i deklaruje ich udział w realizacji planu zabezpieczenia broni chemicznej Syrii i ewentualnej misji ONZ – mówił we wrześniu Sikorski. Kerry będzie omawiał ten temat także podczas reszty tournée. Poza Polską sekretarz stanu ma odwiedzić siedem państw Bliskiego Wschodu. Rozpoczął wczoraj od wizyty w Egipcie, o której ze względów bezpieczeństwa poinformowano publicznie w ostatniej chwili.

Tarcza antyrakietowa

Amerykańskie podsłuchy to nie jedyna kwestia, którą poruszyli szefowie polskiej i amerykańskiej dyplomacji podczas spotkania w Warszawie. Rozmawiali też o tarczy antyrakietowej i przyszłości Syrii. John Kerry zapewnił, że polska część amerykańskiej tarczy antyrakietowej zacznie działać do 2018 roku. Dodał, że nic się nie zmieniło w kwestii planów obrony przeciwrakietowej i nie przewiduje, że coś się w tej sprawie zmieni.

Mówiąc o Syrii amerykański sekretarz stanu zapewnił, że celem USA jest doprowadzenie do utworzenia rządu tymczasowego w Damaszku. Teraz działania skupiają się na przekonaniu stron do rozpoczęcia rozmów w Genewie. Przeciwna negocjacjom jest syryjska opozycja, która stawia przed nimi warunek odejścia Baszara Asada z urzędu prezydenta kraju. W kwestii Syrii Radosław Sikorski zapewnił o poparciu Polski dla pokojowego rozwiązania konfliktu. Według polskiego ministra, negocjacje to ostatnia szansa dla tego kraju. Sikorski dodał, że potrzebne jest też rozwiązanie w negocjacjach ambicji nuklearnych Iranu.

Pytany przez Polskie Radio o kwestię podsłuchów John Kerry stwierdził, że ten temat jest przedmiotem rozmów. Podkreślił, że jego prezydent nakazał przegląd działalności służb w tej kwestii. Kerry dodał, że jego kraj musi zachować równowagę między dbaniem o bezpieczeństwo swoich obywateli, a przestrzeganiem prywatności. Z kolei Radosław Sikorski zapewnił, że w trakcie rozmów z Kerrym uzgodniono "bliższe konsultacje służb" w sprawie zwalczania wspólnych zagrożeń. Żaden z polityków nie udzielił odpowiedzi na bezpośrednie pytania dziennikarzy czy polscy politycy byli podsłuchiwani w ramach amerykańskiego programu i na czym miałoby polegać zapowiadane współdziałanie w zwalczaniu zagrożeń.