Największa w Polsce ekonomiczna sieć stacji benzynowych Bliska, która należy do Orlenu, radykalnie się kurczy. Od początku tego roku z rynku zniknęła co piąta placówka z charakterystycznym biało-zielonym logo. A na tym jednak nie koniec. – W tym roku łącznie ok. 100 stacji działających pod marką Bliska zmieni brand na Orlen – powiedziano nam w biurze prasowym płockiego koncernu. Chodzi głównie o obiekty zlokalizowane w miastach lub przy trasach tranzytowych.

Przedstawiciele konkurencyjnych sieci są zdania, że to nie koniec kurczenia się sieci Bliska i mamy zapewne do czynienia z początkiem końca sieci ekonomicznej należącej do Orlenu.

Służby prasowe koncernu uchylają się od odpowiedzi na pytanie, czy proces rebrandingu Bliskich będzie kontynuowany. Zapewniono nas jednak, że obecne zmiany brandu wybranych placówek wcale nie oznaczają, że Orlen ma zamiar całkowicie rezygnować z wprowadzonej na rynek przed ośmioma laty marki Bliska, a koncern przekształcając stacje ekonomiczne w obiekty typu premium, po prostu wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów: – Użytkownicy tych stacji sygnalizowali, że chcieliby mieć dostęp do szerszej oferty gastronomicznej oraz większy wybór paliw np. paliwa Verva – usłyszeliśmy w biurze prasowym. Według przedstawicieli firmy w ostatnich latach kierowcy oczekują coraz częściej nie tylko wysokiej jakości produktów i usług, ale także tego, by stacje, na których tankują, były wielofunkcyjnymi obiektami handlowymi działającymi całą dobę.

Stacjami typu premium staną się także zaliczane do kategorii ekonomicznych, samoobsługowe obiekty z logo Neste. Sieć ponad 100 takich stacji przejął bowiem niedawno koncern Shell i już zapowiedział, że przekształci je w stacje z pełną obsługą. – Zgodnie z naszymi założeniami wszystkie placówki włączane do sieci Shell staną się obiektami ze sklepem, będą docelowo oferować paliwa Shell FuelSave i Shell V-Power Nitro+ oraz kompletną ofertę pozapaliwową – mówił niedawno Marek Gawroński z Shell Polska. Nawet w przypadku stacji zlokalizowanych na działkach, których wielkość nie pozwala na budowę pełnowymiarowego sklepu, oferta ma być poszerzona. Przy stacji ustawione będą kioski i automaty kawowe.

Reklama

– Trend jest bardzo wyraźny – mówi Andrzej Szcześniak, analityk branży paliowej. – Różnice w cenie paliwa na stacjach ekonomicznych i stacjach premium są minimalne, raptem kilka groszy na litrze – tłumaczy. Według niego jest to stanowczo za mała zachęta, aby porzucić najbliższą domu lub miejsca pracy stację i nadłożyć drogi, by zatankować na stacji ekonomicznej. W jego opinii ten segment zapewne nie zniknie zupełnie, ale w przyszłości należeć będą do niego głównie stacje niezrzeszone w żadnych sieciach.

Obecnie jedyna firma, która nadal nastawia się na rozwój sieci ekonomicznej, to Grupa Lotos. – Zamierzamy w przyszłym roku kontynuować rozwój segmentu ekonomicznego Lotos Optima – mówi nam Krzysztof Kopeć z biura prasowego gdańskiego koncernu. Nie zdradza jednak, ile docelowo ma być stacji Optima, chociaż twierdzi, że spółka ma wyznaczony cel rozwoju sieci w tym segmencie. W tym roku sieć ekonomiczna Grupy Lotos powiększyła się o 36 obiektów i liczy 137 stacji. Wszystkich stacji działających pod logo koncernu z Gdańska jest teraz 419.

>>> Polecamy: Obniżki cen paliw na stacjach benzynowych dobiegają końca