W trakcie prac rząd wycofał się z najbardziej restrykcyjnej wersji przepisu o całkowitym zakazie reklamy OFE. Ograniczono go do okresu podejmowania wyboru między ZUS a OFE oraz trzech miesięcy przed jego rozpoczęciem, czyli od początku roku do końca lipca. Jednak Powszechne Towarzystwa Emerytalne zarządzające OFE chcą zabiegać o całkowite zniesienie zakazu. Wątpliwe, by zgodził się na to resort finansów, który forsował zakaz w najbardziej restrykcyjnej formie.

Najbardziej dotkliwa sankcja za złamanie zakazu reklamy - kara do 2 lat więzienia - także została już zniesiona. Jednak towarzystwa chciałyby także złagodzenia kary, która pozostała. Jej wysokość ustalono na poziomie nie niższym niż 3 mln zł. PTE chciałyby także doprecyzowania definicji reklamy, by nie było obaw, że taka kara została nałożona np. za treści, które są stale na stronach internetowych.

Znaczenie ma również zmiana limitów koncentracji. Chodzi o przepisy przejściowe w ustawie. Obecnie OFE nie mogą posiadać więcej niż 5 proc akcji jednej spółki. Niektóre z nich mają w portfelu akcje spółek blisko tej granicy. Jednak po wejściu w życie ustawy, gdy ponad połowa ich aktywów trafi do ZUS – także dwukrotnie wzrośnie udział akcji w portfelu. Dlatego w rządowym projekcie na okres przejściowy dwóch lat zwiększono limit do 10 proc. Po czym mają wrócić do poziomu 5 proc.

Zdaniem jednego z prezesów PTE najlepiej, by limit 10 proc pozostał na stałe. – Inaczej dwa lata będziemy pozbywać się tych akcji, by zejść do poziomu 5 proc. A to umożliwi innym uczestnikom giełdy grę na zniżkę ich cen – mówi anonimowo prezes. Inni gracze znając zawartość portfel OFE będą wiedzieli, że fundusz będzie musiał się w końcu akcji pozbyć. To może wpływać na wartość portfela OFE.

Reklama

Prace nad ustawą w Sejmie zaczną się w przyszły wtorek i mają się zakończyć do piątku.

>>> Polecamy: Reforma OFE: Plan rządu jest rozpisany co do dnia