Jedyną polską uczelnią biznesową figurującą tegorocznym w zestawieniu jest Akademia Leona Koźmińskiego. Podobnie jak rok temu, uczelnia zajęła 37. pozycję na 75 europejskich uczelni uwzględnionych w rankingu Financial Times. Dla porównania, w 2011 roku Akademia Koźmińskiego plasowała się na 60. miejscu. Uczelnia już piąty rok z rzędu utrzymuje się w rankingu FT.

„Jesteśmy najwyżej sklasyfikowaną uczelnią z naszego regionu Europy. Jest szansa na uzyskanie jeszcze wyższej lokaty, kiedy FT zaliczy do głównego rankingu także kierunek finanse, bo nasze studia magisterskie z finansów są już na 19. miejscu w świecie” - powiedział prof. Witold Bielecki, rektor Akademii Leona Koźmińskiego.

W ubiegłorocznej edycji rankingu najlepszych szkół biznesowych na 76. miejscu znalazła się warszawska Szkoła Główna Handlowa (w 2011 roku zajmowała 67. lokatę). W tym roku nie została jednak uwzględniona w zestawieniu.

Na pierwszym miejscu rankingu uplasowały się ex aequo: najstarsza w Europie francuska uczelnia HEC Paris oraz hiszpańska IE Business School. Na drugim miejscu, również ex aequo, stanęły London Business School z Wielkiej Brytanii oraz Esade Business School z Hiszpanii. Trzecie miejsce na podium przypadło francuskiej uczelni biznesowej Insead. W rankingu Financial Times najliczniej reprezentowana jest Wielka Brytania (21 szkół) oraz Francja (18 uczelni).

Reklama

>>> Czytaj też: The Economist wybrał najlepsze studia MBA na świecie w 2013 roku

Ranking najlepszych uczelni biznesowych FT powstał na podstawie wyników rankingów cząstkowych publikowanych w ciągu roku przez brytyjski dziennik: kierunków magisterskich z zarządzania, studiów stacjonarnych MBA (w tej chwili nie oferuje ich żadna polska uczelnia) i niestacjonarnych Executive MBA, a także programów podyplomowej edukacji menedżerskiej.

Poszczególne uczelnie oceniane są w oparciu o wyniki ankiet wypełnianych przez absolwentów badanych kierunków. FT bierze pod uwagę takie pozycje jak stopień awansu zawodowego, wysokość zarobków po 3 latach od zakończenia studiów , a także poziom i zróżnicowanie kadry naukowej w danej szkole.

Rankingi opracowywane przez Financial Times są uznawane za bardzo wiarygodne, a kandydaci na studia często sugerują się ich wynikami przy wyborze uczelni. Uczelnia, która zdecyduje się poddać zewnętrznej ocenie, sama nie bierze udziału w ewaluacji ani za nią nie płaci. Financial Times zapowiedział już, że w rankingu mogą zostać uwzględnione tylko te uczelnie, które posiadają przynajmniej dwie z trzech akredytacji: EQUIS, AACSB lub AMBA, które są uznawane jako międzynarodowy standard oceny jakości kształcenia w uczelniach biznesowych. W tegorocznym rankingu zadebiutowało aż 6 szkół biznesu, z których każda posiada takie akredytacje.

>>> Czytaj też: QS World University Ranking 2013: oto najlepsze uczelnie świata