Wyraźnie rynek oczekuje już zakończenia tego roku, a także środowej decyzji Fed. Naszym zdaniem będzie to już ostatnie wydarzenie, które do końca miesiąca może coś jeszcze zmienić. A biorąc pod uwagę rozbieżności w ocenach analityków zmiany na rynku mogą być znaczące. Jak wynika z ostatniej ankiety Reutera 29 na 63 ekonomistów ankietowanych prognozuje, że Fed zdecyduje się na tapering w grudniu lub w styczniu, z tego zaś jedynie 9 stawia na grudzień. Wynikałoby z tego, że przynajmniej ekonomiści oczekują, że decyzja o ograniczeniu QE zapadnie, ale dopiero na początku przyszłego roku, a teraz ewentualnie Fed zapowie takie działania.

Również, jeśli spojrzymy w ostatnich tygodniach na rentowności obligacji amerykańskich trudno byłoby wyciągać wniosek, że rynek obawia się grudniowej decyzji. W tej sytuacji naszym zdaniem w reakcji na decyzję Fed rentowności mogłyby spaść, wówczas gdyby Fed nie tylko nie rozpoczął taperingu, ale nawet nie zapowiedział pośrednio lub bezpośrednio takich działań. Taki scenariusz wydaje się nam jednak mniej prawdopodobny. Dlatego zakładamy, że ostatecznie rynek stopy procentowej przyjmie komunikat neutralnie, albo dojdzie do osłabienia notowań papierów skarbowych.