- Życzyłbym sobie, żeby ta transakcja była zrealizowana jeszcze w tym roku – mówi o aliansie z CEE SEG Adam Maciejewski, prezes warszawskiej giełdy. Zapewnia, że GPW jest na to gotowa i ma też konkretne plany dotyczące sfinansowania takiej transakcji, choć nie chce zdradzać szczegółów.

Według niego CEE SEG, w skład której poza giełdą w Wiedniu, wchodzą też rynki z Budapesztu, Lublany i Pragi, jest znaczącym partnerem GPW na jej obecnym etapie rozwoju. - Po zrealizowaniu tego aliansu, staniemy się znacznie większym podmiotem o istotnie większych możliwościach, który powinien stawiać sobie większe cele – dodaje prezes.

W strategii na lata 2014-2020, której zarys ogłosiła właśnie GPW zapisano, że za siedem lat chce ona mieć dominującą pozycję w regionie. - Nie chodzi jednak o to, żeby być największym rynkiem krajowym w Europie Centralnej, ale o to, by rynkiem Europy Centralnej – wyjaśnia Maciejewski.

>>> Polecamy: Giełda zapowiada budowę Warsaw Capital City w ramach strategii GPW.2020

Reklama

GPW ma teraz ok. 65 proc. udziałów w obrocie akcjami w regionie i ponad 80 proc. obrotu instrumentami pochodnymi. Jednak, jak zauważa szefa warszawskiego parkietu, te udziały wynikają z handlu tylko polskimi spółkami i tylko polskimi derywatami. Dlatego GPW chce doprowadzić do tego, by pod jej skrzydłami handlowano aktywami, które są dostępne na każdym z obecnie funkcjonujących giełd w regionie.

Nowa strategia warszawskiej giełdy wyznacza jeszcze odleglejsze cele. - Ambicje związane z rozwojem grupy kapitałowej GPW w ciągu najbliższych siedmiu lat są istotnie większe, niż wyłącznie integracja w regionie – zapewnia Maciejewski. GPW chce mieć znaczącą pozycję na całym kontynencie. – Nie chodzi tylko o to, żeby być drugim rynkiem pod względem liczby debiutów. Chcemy, aby wartość kapitału, jakie pozyskujemy, była znacząco wyższa niż do tej pory – mówi Maciejewski. Zwiększyć ma się także udział GPW w obrotach na Starym Kontynencie.

Według prezesa nasza giełda ma szeroki zakres kompetencji, które dają jej potencjał do realizowania projektów także poza Europą. – Nie odbiegający pod względem kompetencji do rynków, które funkcjonują znacznie dłużej niż GPW, a jednocześnie jesteśmy od nich tańsi. To trzeba wykorzystać, a teraz jest na to odpowiedni czas – uważa Maciejewski.

W strategii giełdy zapisano więc, że najpóźniej do 2020 r. ma ona osiągnąć zdolność do wejścia w partnerski alians lub połączenia z silnym podmiotem branżowym. - Nie jest powiedziane, że tę zdolność od razu wykorzystamy. Chcemy się jednak czuć silni i bezpieczni – mówi szef GPW.

Warszawska giełda chce się również angażować organizacyjnie i kapitałowo w projekty na innych kontynentach. Gdzie? Maciejewski wskazuje, jako trop akcjonariat Aquis Exchange, w którym jest firma z Afryki. Ewentualna współpraca z podmiotami z Czarnego Lądu nie jest jednak, co zastrzega Maciejewski, jedynym wariantem ekspansji giełdy.

GPW planuje także nowe usługi biznesowe, które pozwoliłby zróżnicować źródła jej przychodów. Chodzi obecnie o 11 tego typu inicjatyw biznesowych. - Część spośród nich jest na etapie zakończenia analiz, kilka projektów analizujemy, ale są tu też przedsięwzięcia zaplanowane na kolejne lata. Współpraca z podmiotami zewnętrznymi, która jest elementem tej strategii, może przybrać różną formę organizacyjną w części przypadków może to być klasyczne przejęcie, w części np. alians strategiczny.– mówi DGP Adam Maciejewski.

Dwa miały być sfinalizowane jeszcze w tym roku. - Żaden z nich nie jest start-upem, oba są dochodowe – zapewnia prezes GPW. Wyjaśnia też, że działalność w obu przypadkach nie wybiega poza dotychczasowy typ funkcjonowania GPW, ale stanowi uzupełnienie obecnej działalności.

>>> Przez kilka lat, prawie do końca 2012 r., warszawska giełda mogła się szczycić tym, że jest europejskim liderem pod względem liczby debiutów. Przed ponad rokiem dała się wyprzedzić Londynowi. Tak było także w ostatnim kwartale zeszłego roku, z tą tylko różnicą, że tym razem drugie miejsce dzieliła z nordycką Nasdaq OMX. Czytaj więcej na ten temat.