Przed ponad rokiem dała się wyprzedzić Londynowi, twardo jednak zachowywała wciąż pozycję numer dwa na Starym Kontynencie. Tak było także w ostatnim kwartale zeszłego roku, z tą tylko różnicą, że tym razem drugie miejsce dzieliła z nordycką Nasdaq OMX. Na każdej z nich - jak wynika z danych PwC - w okresie od października do grudnia 2013 r. zadebiutowało po 13 spółek.

Dla Nasdaq OMX jest to najlepszy wynik od ponad trzech lat, dla GPW - jeden z najgorszych. Te trendy pozwalają przypuszczać, że już niedługo zdominowana przez Skandynawów grupa giełdowa przegoni Warszawę pod względem liczby IPO.

Pod względem wartości debiutów GPW jest w ostatnich dwóch latach numerem cztery w Europie, po Londynie, NYSE Euronext oraz Deutsche Boerse (tuż za nami są Nasdaq OMX i giełda w Oslo). Ta pozycja oznacza regres w stosunku do 2011 r., w którym nasza giełda ustępowała pod tym względem wyłącznie Brytyjczykom.

>>> Czytaj też: GPW: wracamy do czasów częstych debiutów na warszawskim parkiecie?

Reklama