Polski zakład Fiata, nazywany od dawna perłą w koronie imperium włoskiej firmy, po raz kolejny zaskoczył pozytywnie właściciela. 2013 r. pod względem wyników finansowych będzie bowiem dla polskiej spółki rewelacyjny.
Po trzech kwartałach 2013 r. przychody spółki przekroczyły nieznacznie 10 mld zł, zysk netto w tym czasie zamknął się zaś kwotą blisko 291 mln zł – wynika ze sprawozdania o przychodach, kosztach i wyniku finansowym oraz o nakładach na środki trwałe, jakie spółka przekazała GUS, a do którego dotarł DGP.
– Po IV kw. 2013 roku, który nie był zły dla spółki, wynik netto na koniec roku powinien przekroczyć 300 mln zł – powiedziała DGP osoba zbliżona do spółki.
Oficjalnie przedstawiciele polskiej fabryki nabierają jednak wody w usta. Bogusław Cieślar, rzecznik prasowy Fiat Auto Poland, twierdzi, że informacje o wynikach finansowy spółka przekaże najwcześniej w marcu.
Reklama
– Najpierw musi je zatwierdzić WZA spółki. Mogę tylko potwierdzić, że spodziewamy się pozytywnych wyników – zdradza Cieślar.
Zaskoczenia takimi informacjami nie kryją eksperci. Zwracają uwagę, że wypracowany przez zakład Fiata w Polsce w ciągu trzech kwartałów wynik finansowy jest rewelacyjny, jeśli spojrzymy na spadek produkcji w 2013 r. zarówno w tyskiej fabryce, jak i w Polsce. Z danych Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego „Samar” wynika, że w 2013 r. polskie fabryki wyprodukowały 575,1 tys. samochodów – o blisko 10 proc. mniej niż rok wcześniej. W statystykach instytutu słabiej wyglądała też produkcja Fiata. W zeszłym roku włoski producent wyprodukował bowiem 295,7 tys. aut osobowych i dostawczych – o 15,1 proc. mniej niż rok wcześniej. Tymczasem w 2012 r. spółka wypracowała niespełna 107 mln zł zysku netto.
– Z drugiej strony wynik fabryki niekoniecznie musi być dużym zaskoczeniem, gdyż jest to jeden z najnowocześniejszych i najbardziej wydajnych zakładów w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej – uważa Paweł Gos, prezes zarządu Exact Systems i ekspert Polskiej Izby Motoryzacji.
Przypomina on, że Fiat w ostatnich latach wiele zmienił w obszarze reorganizacji pracy, m.in. w takich obszarach jak zatrudnienie, zaplecze logistyczne oraz polityka jakości. Dodaje, że lepszy wynik finansowy fabryka zawdzięcza także inwestycjom poczynionym w poprzednich latach, które w 2013 r. zaowocowały, a z kolei obniżyły wynik w 2012 r.
Franciszek Gierot, szef zakładowej „Solidarności 80”, zwraca też uwagę na płace pracowników. Jak wynika z zestawienia, średnie wynagrodzenie w spółce w zeszłym roku wyniosło co prawda ponad 5 tys. zł brutto i było o 900 zł wyższe niż średnia pensja dla zakładów motoryzacyjnych w kraju, jednak po odliczeniu godzin nadliczbowych wysokość pensji topnieje do niewiele ponad 4,5 tys. zł. Co więcej, zarobki w ostatnich dwóch lat niewiele wzrosły. Dlatego Gierot nie kryje, że pracownicy zwrócą się do zarządu z prośbą o podwyżki.
Wielką niewiadomą są wyniki finansowe pozostałych producentów samochodów. Na podstawie rezultatów produkcyjnych można przypuszczać, że powody do świętowania będą mieć również w Volkswagenie Poznań. Zakład wyprodukował w zeszłym roku 170,8 tys. samochodów – o 5,4 proc. więcej niż rok wcześniej.