"Jesteśmy przygotowani na odpływ środków z emerging markets i ze spokojem obserwujemy tę sytuację. Obecnie mamy sfinansowane ponad 50 proc. potrzeb pożyczkowych na ten rok" - powiedział Marczak na konferencji prasowej.

Dyrektor przypomniał, że w styczniu resort przeprowadził "w odpowiednim momencie" emisję papierów ma rynki zagraniczne. To powoduje komfort w projektowaniu kolejnych emisji.

"Zobaczymy, jak będzie się rozwijać sytuacja w kolejnych miesiącach, ale chcemy, by emisje bonów w tym roku były jak najmniejsze. Możliwe nawet, że emisje takich papierów nie będą konieczne" - podsumował Marczak.

>>> Polecamy: Oto waluty, od których uciekają inwestorzy. Złotym też szarpnęło

Reklama

Po ubiegłotygodniowym przetargu obligacji skarbowych (sprzedaż sięgnęła 12,1 mld zł i była najwyższa w historii) Marczak informował, że Ministerstwo Finansów sfinansowało już ponad 50 proc. całorocznych potrzeb pożyczkowych. Wcześniej minister finansów Mateusz Szczurek zapowiadał, że resort chce sfinansować do końca stycznia 50 proc. tegorocznych potrzeb pożyczkowych budżetu (wynoszących brutto 132,5 mld zł).

Z kolei wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk mówił w połowie miesiąca, że po sprzedaży w styczniu bieżącego roku obligacji nominowanych w euro i USD (za 2 mld euro i 2 mld USD), Ministerstwo Finansów nie przewiduje już w tym roku przeprowadzać publicznych emisji na rynku euro i dolara, a chce skoncentrować się na mniejszych projektach docierających do nowych inwestorów.