• Decyzja tureckiego banku centralnego wywołuje szał zakupów na amerykańskich rynkach akcji
• Wystąpienie Carneya wywoła fajerwerki na GBP/USD
• Notowania USD/TRY w cieniu oczekiwania na komunikat Fedu

Wczoraj w nocy wszystkie oczy, uszy, serca i umysły koncentrowały się na tureckim banku centralnym, który zdecydował się podnieść ogólny korytarz stóp procentowych i automatycznie także stopę overnight o oszałamiające 425 punktów bazowych. Niewielu się tego spodziewało i chociaż przez jakieś pierwsze dwie minuty handel na USD/TRY był niemożliwy, to gdy banki już zaczęły z powrotem publikować ceny, reakcja była zgodna z przewidywaniami – stanowcze umocnienie się waluty. Co ciekawe, w dalszych rejonach zapanowała niemal jednogłośna euforia. Np. kurs USD/JPY podskoczył o 45/50 punktów w górę, a SPX odzyskał na nowo poziomy powyżej 1800 pkt., i tak dalej. Czyli inaczej mówiąc, globalny ruch na fali „apetytu na ryzyko”. Zabawne, że kraj, który poświęca swój dobrobyt gospodarczy i systemowy, jak również trwałość, powoduje, że ludzie rzucają się kupować akcje amerykańskie. Ale znów, właśnie taki jest świat, w którym przyszło nam żyć.

Jednak w zimnym świetle dnia sytuacja nie jest już taka „zerojedynkowa”, jak by tego wielu pragnęło. Po decyzji Turków wszystkie zmiany wymienione powyżej ulegają w tej chwili całkowitemu odwróceniu, a kurs USD/TRY znacznie wzrósł w stosunku do dna odnotowanego w nocy (choć w porównaniu z ostatnimi 72 godzinami nie tak bardzo). Można się obawiać (tak jest przynajmniej w moim przypadku), że posunięcie banku centralnego nie jest niczym innym, jak tylko rozwiązaniem doraźnym, prowizorką, która w średniej i dłuższej perspektywie nie przyniesie nic w kwestii rozwiązania problemu, wykraczającego poza uzdrawiającą moc polityki pieniężnej. Ryzyko polityczne i systemowe, z którego teraz słynie ten kraj, nie zniknęło tak po prostu tylko dzięki temu, że bank centralny – wbrew rządowi – podniósł w nocy stopy procentowe. Pył opadnie, moi drodzy, a USD/TRY już wkrótce będzie z powrotem powyżej 2,3000 i jeszcze dalej na północ (może nawet dzisiaj; cóż, może...).

Innym kluczowym wydarzeniem dzisiejszego wieczoru jest oczywiście decyzja Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Ograniczą QE albo nie ograniczą. W miarę zbliżania się tej godziny przechodzę od nastawienia, że szanse na brak zmian wynoszą 55%, do wyceniania ich bardziej na 65/70%, i nie, nie mówię tylko o moich długich pozycjach na JPY. Nazwijcie mnie wiecznym oponentem (Bóg jeden wie, że określano mnie już gorszymi nazwami), ale nadal trzymam się tego, że nikt nigdy nie powiedział, że redukcje Fedu będą miały charakter linearny. Więcej, Brodaty Ben w zeszłym miesiącu zrobił, co mógł, by jak najwyraźniej tę kwestię przekazać. Tak, wiem, że można pominąć dane, na które miała wpływ pogoda, i zgadza się, nie można wskazywać na jeden zestaw statystyk w skończonym czasie, ale... Tak czy inaczej, jest jak jest. Moim zdaniem jest prawie pewne, że dziś nie zobaczymy żadnych zmian.

Reklama

W ciągu dnia, w okolicach pory obiadowej, mieliśmy też wystąpienie szefa Bank of England Marka Carney’a, co oczywiście mogło wywołać pewne fajerwerki w GBP/USD. Zajrzymy na chwilę do zleceń stop poniżej 1,6550, ale na 1,6500/20 do imprezy włączą się oferty kupna.
Jeśli chodzi o poziomy na dzień dzisiejszy, EUR/USD stoi na bocznym torze i czeka na wieczorny wyrok. Moje osobiste zdanie nadal jest takie, że kurs tej pary na koniec tygodnia będzie wyższy. GBP/USD – cóż, chociaż notowania ciążą tu ku dołowi, jak na razie nic się nie zmienia.

USD/JPY będzie czekać; wyłącznie po to, by zobaczyć, dokąd zajdzie USD/TRY lub co zdecyduje i ogłosi dziś Fed. Jeśli chodzi o zlecenia stop, poziom 102,50 jest ładnie obstawiony, natomiast oferty kupna ponownie pojawią się w okolicach 101,80/102,00. Jeśli o mnie chodzi, nadal mam długą pozycję na wygasającej w piątek opcji jednodotykowej na USD/JPY z ceną wykonania 101,00. Tak, wiem... Powodzenia z taką transakcją, mówicie.

Popołudnie będzie spokojne, chyba że ktoś przypomni sobie, w jak opłakanym stanie jest Turcja.

Kaski włóż! I powodzenia!