Na to, że fundamenty polskiej gospodarki ochronią złotego przed silniejszą przeceną, zwracaliśmy już uwagę w ostatniej dekadzie stycznia, kiedy to spekulanci gremialnie pozbywali się walut rynków wschodzących, a w mediach coraz częściej padało słowo kryzys. Okazało się jednak, że „gorące kapitały” szybko powróciły, ale na razie selektywnie. Ostatnie dni były bardzo dobre dla tureckiej liry (tu głównie ze względu na ogromną skalę wcześniejszej przeceny), a także polskiego złotego, czy też południowoafrykańskiego randa (ta waluta wcześniej dostała raczej rykoszetem) i indyjskiej rupii. Powodów do aż tak dużego zadowolenia nie mieli natomiast posiadacze brazylijskiego reala, węgierskiego forinta, czy też rosyjskiego rubla, chociaż te waluty też odreagowały.

Pytanie, czy styczniowej przeceny nie wykorzystał kapitał portfelowy, który z natury szuka długoterminowych okazji. Tymczasem polska waluta mimo, że w teorii wciąż należy do koszyka rynków wschodzących, to fundamentalnie jest gdzie indziej. Jesteśmy coraz bardziej powiązani z uznawaną za najstabilniejszą w strefie euro, gospodarką niemiecką. Dzięki relatywnie słabemu złotemu w ostatnich miesiącach udało nam się zmniejszyć nierównowagę na rachunku obrotów bieżących (wyższy eksport), co tym samym odbiera agresywnym spekulantom argumenty do gry przeciwko złotemu (zupełnie odwrotna sytuacja jest w Turcji, która najpewniej będzie jeszcze narażona na spore wahania w najbliższych miesiącach).

Opublikowane w piątek dane nt. PKB za IV kwartał wskazały na wzrost rzędu 2,7 proc., ale zdaniem wypowiadających się członków Rady Polityki Pieniężnej, kolejne kwartały będą jeszcze lepsze (dynamika PKB w całym roku znacząco przekroczy 3 proc.). Co ciekawe, ma to cały czas miejsce przy relatywnie niskiej inflacji, co daje argumenty za podwyżką stóp procentowych dopiero w połowie 2015 r. Nie trzeba mówić, że jest to idealna kompozycja dla rynku akcji, chociaż dobór perspektywicznych spółek do portfela nie bywa łatwą sprawą.

Sytuacja techniczna pokazuje jednak, że w krótkim terminie złoty raczej jest bliski wyczerpania swojego potencjału wzrostowego i być może czeka nas korekta, która potrwa aż do końca miesiąca. To pozwoli ocenić szanse na zajęcie korzystnych pozycji na umocnienie złotego w dłuższym terminie.

Reklama

Nota prawna:

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.