Indeks giełdowy WIG20 wzrósł o 1,01 proc. i osiągnął poziom 2.487,72 pkt.

WIG30 wzrósł o 0,96 proc. i osiągnął poziom 2.640,42 pkt.

Indeks WIG wzrósł o 0,82 proc. do 53.400,11 pkt.

Obroty na rynku akcji wyniosły 704 mln zł, a największe zanotował PKO BP – 142 mln zł.

Reklama

Na GPW w piątek wzrosły ceny akcji 210 spółek, 132 spadły, a 110 nie zmieniły się.

„Indeks naszych największych spółek był w piątek jednym z liderów wzrostów, ustępując jedynie odrabiającemu straty wskaźnikowi z Ukrainy. Bohaterami były jednak ustanawiające historyczne rekordy CAC40 i londyński FTSE” – komentuje Roman Przasnyski z Open Finance.

Jak relacjonuje analityk, piątkową sesję warszawskie indeksy rozpoczęły od odrabiania strat, poniesionych dzień wcześniej. Początkowo niedźwiedzie usiłowały zaznaczyć swoją obecność, jednak zabrakło im siły, by przeciwstawić się rosnącej chęci części inwestorów do kupowania przecenionych akcji.

Z kolei na głównych giełdach europejskich optymizm był znacznie bardziej umiarkowany, a nastroje chwiejne – zaznacza Przasnyski. „Wskaźniki w Paryżu i Londynie zaczęły dzień od zwyżek, sięgających 0,3 proc. Wystarczyło to jednak, by oba ustanowiły historyczne maksimum. Wyraźnie gorzej radził sobie DAX, który po poranne zwyżce o 0,5 proc. dostał zadyszki i przez sporą część dnia trzymał się okolic czwartkowego zamknięcia. Na pozostałych parkietach dominował marazm, a zmiany nie przekraczały kilku dziesiątych procent. Wyjątkiem, poza Warszawą, był wskaźnik ukraiński, zwyżkujący wczesnym popołudniem o 3 proc” – dodaje analityk Open Finance.